Ocean Strat

JOPEL FEAT MIUOSH - OCEAN STRAT

Mam paranoje w głowie.. tak jakbym był..
W jednych z zamkniętych wind bez drzwi i spadał w dół
I nie mógł już zrobić nic, i czekał tylko na huk.

Z matmy byłem ćwokiem, wolałem wierszy słuchać pod blokiem.

Ten rap jak jedna z tratw, innego ratunku nie ma.
I może ostatnia z szans, a może szansy już nie ma.

Będę w tym życiu kimś, gdy inni nie mogą sobą.

Jak mam nie mieć w dupie Ciebie i świata, wybacz?
Skoro nie ma Cię przy mnie, a kiedyś byłaś!

Być może to szaleństwo, bo napewno nie przypał.
Ten rap jest jak świadectwo na to, że w nocy nie sypiam.

Nie liczę już nawet dni, jak i nie liczę na Ciebie.

Szkoda, że to sam Bóg nie siedzi za reżyserką,
bo wtedy może bym mógł uwierzyć w jego obecność.

Chce poczuć świat w moich rękach nie oglądać go zza okien, brat.

Znowu stoję sam, pośród 4 ścian jak palec.
I patrzę się w siną dal tak jakbym chciał tam coś znaleźć.
Ale nie widze nic.. Ani nikogo!
I słyszę tylko ten bit i na nim daje Ci słowo.

Nie doszukuj się zajawki tam gdzie robią bilans.

To jest jak cug - ta cała nasza codzienność.
I lepiej powala z nóg i ryje mózg niż mefedron.

Może to morze strat, a może to już ocean.

Nie pamiętasz ? Ja niezapomnę nigdy.
Przed "Pogrzebem" każdy grób wydawał mi się być przykry.

Moja dziewczyna? Częściej miewam ją niż mam.

I może gdzieś mnie mijałeś, i może o mnie słyszałeś.
I tym się różnię od Ciebie, że nie wiem o Tobie wcale.

Obojętność stała się substytutem.
A więzi międzyludzkie zastąpiono facebook'iem.

W kolejnych notkach:

Hades, Polska Wersja, Hans Solo (dopóki jestem), Kaen (kartka z pamiętnika), Solar&Białas ft Zeus (z nieba nie spadło), VNM (nowa plyta), Buka, Kubiszew, Wuzet