Szczęście ma twoje oczy, pragnę w nie patrzeć.
W każdym z nas drzemie nieskończona Boska inteligencja, myśl pozytywnie - to życia esencja, ofiary systemu zatracają potencjał.
Poziomem życia bliżej nam do Ukrainy, ale poziomem rapu ze światem na równi stoimy.
Liczę do 3 na 2 jebnę Cię˙ w łeb.
Chciałbym znowu być dzieckiem, odnaleźć psychiczny luz. Bez walki o pensję - od nowa wszystko czuć. Zregenerować siły, pewnych rzeczy nie przeżyć. Wiedzieć to co wiem teraz, żeby niczego nie spieprzyć.
Miłość do życia, jest jak toksyczny związek. Zdradzacie się wzajemnie wierząc, że będzie dobrze. I chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic. Ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić.
Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać, bo zagojone rany można łatwo rozdrapać.
Ja czasem jestem szczęśliwy, te chwile bardzo doceniam. Jeśli tylko bym mógł, oddałbym ich połowę..
Bo życie nie jest na ekranie i nie cofnie się nagranie wiec uważaj na słów wymawianie.
Bo to jest tak, że kiedy patrze na Ciebie to cała moja dusza, ciało płonie w niebie. A kiedy Ciebie nie ma, wszystko się zmienia, głębokie przemyślenia i wracają wspomnienia. To jest nie do zapomnienia ciepło Twego ciała, smak Twoich łez na moich ustach, na zawsze w mym sercu masz złotą komnatę.
Przez życie z fartem to tylko kwestia podejścia. Ty, wbij to sobie w łeb że na porażki nie ma miejsca.
Wszystko co było złe widzę we wstecznych lusterkach.
Kto jest sobą, a która kurwa udaje? Kto mówi prawdę, a komu prawda w gardle staje? Chcesz grać? To lepiej wczuj się kurwa w role, bo marnych aktorów szybko z obsady wypierdolę!
W moim życiu wiele spraw, które chcę sfinalizować. Jeszcze nie wiem jak, ale chcę zamknąć kolejny rozdział. To co trzeba mieć to nerwy, odporność na stres, koncentracja na zadaniu, negatywne myśli precz.
Szczerość jej boskim darem lecz używaj jej z umiarem pomyśl dwa razy zanim coś bliskiemu powiesz pytanie czy bolało tego nigdy się nie dowiesz.
Czujesz jaki ból potrafi sprawić miłość, złamane serce boli bardziej niż złamana kość, kość...
Chcę wrócić do tych dni, aż nerwy mnie biorą. Spokój, wyciszenie, rap, zapomnienie o każdym problemie, który we mnie drzemie..
Wiem o czym mówię, jebać odwieczną niemoc. Wkurwiaj wrogów rozwojem, rób to co kochasz, zgarniaj pieniądz.
Tyle jesteś wart, ile płacą za Twą śmierć. Ile twój wróg chce dać, za to żebyś zdechł.
http://www.youtube.com/watch?v=j2GLm-5-nXA
Paluch - Nowy Trueschool
OCENIAJCIE i DODAWAJCIE! :>.
+ jeśli nie sprawi poblemu UDOSTĘPNIAJCIE.
http://www.formspring.me/rapowaaa