photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 CZERWCA 2007

Zabójczy świt

Niedziela, 17 czerwca, godzina 4:30. Ostatni goście domów weselnych wychodzą powoli na plac. Rażą ich boleśnie pierwsze promienie wschodzącego słońca. Rozglądają się dookoła w wyczekiwaniu. Nadjeżdża taksówka, do której wsiadają z trudem. Nadchodzi upragniony moment ulgi. Już za chwilę dotrą do swoich domów i rzucą się wyczerpani do łóżek. Taksówka skręca w kierunku centrum miasta. Ma do przejechania kilka kilometrów. Ja oddalam się od niej w przeciwnym kierunku. Czeka na mnie 150km, wijących się wśród pól i lasów. Jeszcze rzut oka na kominy rozjarzone przez czerwoną kulę i w drogę. Przez głowę przewijają się sceny z właśnie minionej, nieprzespanej nocy. Szum klimatyzatorów, kolega pomagający ożywić niesprawne żelastwo, niecierpliwie przechadzający się klient. Obrazy te szybko przejmują moją świadomość, spychają prowadzenie samochodu na dalszy plan. Ostry zakręt, pokonany na krawędzi asfaltu, uzmysławia mi, że właśnie zasypiam. Próbuję otrzeźwić się. Po chwili znów słyszę szum klimatyzatorów, widzę kolegę ... i zjeżdżam na lewy pas. Tym razem pusty. Zatrzymuję się na najbliższej stacji benzynowej i zwijam ciało na tylnym siedzeniu auta. Budzę się po 30 minutach zesztywniały, ale gotowy do dalszej jazdy.

Komentarze

rap69 Bez komentarza
17/06/2007 20:17:26
agnessa1701 ale roamntyczna fota....zachod slonca:):):)
zapraszam do mnie;*;*;*;*;*;*;*
17/06/2007 8:46:47