szmer nieznanych słów budzi mnie
i niby to na jawie a może jeszcze we śnie
wstaje i zaczynam tańczyć
tak lekko by nie stąpać po pajęczynach
które perłami ozdobione rozkosznie migocą
delikatny wiatr snuje słodką melodię
a ja zapominam o istnieniu i zapadam w trans
stając się jednym z niewypowiedzianych zaklęć