Przecież nie chcesz takiego życia. No dalej, chcesz znaleźć powód dla którego warto żyć.
Nudzą Cię rozmowy na niskim poziomie. Ile marihuany, ile piwa, ile alkoholu, ile zaliczonych lasek. A ty masz to wszystko za sobą.
Tylko dlaczego "skurcz serca ściska ci przełyk"?