z zaskoczenia.*

* Wycieczka któraś z kolei, Kaka chciała zrobić nam tzw. "samojebkę" ^^ Nie wyszło nic, prócz mnie,a raczej mojej ręki :) ;F Kolejny etap w mym mało interesującym życiu zakończony. Nigdy bym się nie spodziewała, że będzie mi brak już następnego dnia rano. Taka pustka.. Ale jednak - było jak było , a ostatni tydzień obfitował w niespodzianki i nie tylko ;D "Słodkie" gryzonie biegające tu i ówdzie , awaria świateł na zewnątrz, a potem w środku podczas uczty 4 Bułgarów ( jedli za 10 i jeszcze chcieli ogórki kiszone i ocet) , skiśnięty ryż, 20-osobowa wycieczka dzieciaków z przedziału 12-14 lat, a także i wycieczka przesłitaśnych studentów z Wawy 3 dni pod rząd ( "Waka waka" ;D ) Ogółem rozpierdol i zapierdol, a jednak brak ;) Tej monotonii ;D Teraz.. Plany już są, ale i tak braknie mi czasu na realizację. Za 2 tyg. mnie już tu nie będzie. ;< Chcę wrócić do rozwoju artystycznego. Kompletne zmiany - zewnętrzne i te w środku, z naciskiem na fakt, iż nikt już mnie nie zrani, ba- nawet mnie nie wprawi w zły nastrój. Wczoraj przypadkiem obejrzałam film pt. "The Women". Pomijając fakt, że i tak i tak mam coś z feministki,film sam w sobie był genialny. Szczególnie stwierdzenie, że gdy wszystkim oprócz nas jest dobrze, trzeba powiedzieć stop i być egoistką, realizować się i robić coś, na co nigdy się nie miało czasu. Święta prawda,a więc - "do roboty" ! ;D