Walentynkowy kiczyk, który dzięki jakoci Photobloga stał się jeszcze bardziej kiczowaty. Polecam więc DeviantART'a, tam zdjcie powinno prezentować się trochę lepiej. :) Soniak jest już w domu, więc chciałam to wykorzystać, stąd też nowe zdjęcia.
Czas nagli, toteż powoli zbieram się do wyjścia, aby po raz pierwszy od ponad miesiąca zawitać na angielskim. Mam nadzieję, że miło spędziliście wczorajszy dzień! :)