"(&) myślała, jak bardzo świat przestaje istnieć dla człowieka zakochanego, i to zarówno w sytuacji, gdy wszystko układa się dobrze, jak i wtedy, gdy układa się źle."
Stopniowo coraz glebiej i glebiej wnikam w to wszystko.
Mam wyrzuty sumienia z powodu dzisiejszej sytuacji,
a jednak z drugiej strony poczulam ulge. Juz po wszystkim.
Tak bardzo boje sie wplywu ludzkich czynow na zycie innych.
Zdecydowanie miewaja nazbyt duze znaczenie.
Wszystko uklada sie fantastycznie,
udalo mi sie zdobyc ten pasek, ale naprawde powinnam sie przylozyc w przyszlym roku.
Zle mi z tym, ze zaniedbalam zupelnie bieganie i diete,
ale jestem ciagle zmeczona i w biegu, marne usprawiedliwienie,wiem.
Ale wezme sie za siebie znowu.
W pracy sukcesy przechodza moje najsmielsze oczekiwania,
naprawde te wakacje zapowiadaja sie najlepiej.
Wszyscy sie wybieraja do Trojmiasta,
chyba moje serce razem z tymi ludzmi tam zamieszka bo umre bez nich.
Teraz czekam na te wyplaty w lipcu i potem odszkodowanie,
to jedyne czego mi naprawde brakuje i co uprzyksza mi codziennosc.
"Zaśpijmy dzisiaj będzie fajnie.
Zaśpijmy specjalnie. Udajmy
gorączkę, udajmy malarię.
Olejmy awizo, zignorujmy
dzwonki, grajmy zaginionych,
tylko troszkę martwych.
Zaśpijmy zupełnie
dzień dniem bez nas zróbmy.
Bez nas się obejdą
te ważne spotkania, te straszne wypadki.
Zaśpijmy dzisiaj, nie mówmy już nic"