A może wcale nie jestem taki młody, jak myślałem? Mówię tu o młodości psychicznej - zdawało mi się, że mam 19 lat. Nie czułem się staro, nawet nie chciałem, ale ostatnio rozmawiając z paroma osobami młodszymi ode mnie, zauważyłem różnicę w zachowaniu, sposobie myślenia. Co więcej, to zdziwiłem się, że nie potrafię siedzieć w drętwej ciszy - zaczynam gadac, zagadywać. I nie lubię, gdy ktoś nie podłapuje rozmowy. Może się mnie boi? Ooook, przyznaję się, że czasami bywam strasany, ale to tylko powierzchowne, prawda? I może właśnie po takim moim zachowaniu człowieki mówią o mnie, żem towarzyski i rozgadany? Ale pomimo tego, to ciężko mi znaleźć miejsce na tym świecie, mam opory przed ludźmi. Ale jeszcze znajdzie się kilka stworzonek, przy których jest mi dobrze :)