Podarta koszulka Misfits xD a z dzisiejszego dnia - Crimson Ghost na ramieniu :)
Ludzie mówią o mnie różne rzeczy - odważny, otwarty, spontaniczny, łatwo nawiązuję kontakt z kim chcę... Kurwa, naprawdę? Powieedzcie mi jeszcze jedno - dlaczego JA tego nie widzę? Dlaczego uważam się za cichą, nieśmiałą osobę? Przynajmniej w niektórych, sytuacjach, bo czasami to mógłbym się zgodzić w tym, co wyżej wymieniłem. Ale tylko czasami. Właściwie to wtedy, kiedy najbardziej chcę taki być, jak mówią o mnie, to taki nie jestem. Strach przed ludźmi. Nie wiem, co powiedzieć. Nie wiem jak się wkręcić do rozmowy. Gubię się. Paraliż mnie oblatuje. Pustka w głowie.
Pewnie po tej notce kilka osób mi powie "stary, co ty pierdolisz?" czy coś takiego... Może jakby mnie poznali NAPRAWDĘ dobrze, wiedzieliby, co we mnie siedzi i dlaczego, to by inaczej mówili. Tylko, że się trochę boję otworzyć. Tak - jestem introwertykiem.
Ale jak się człowiek czasami otworzy, powie coś o sobie, to może druga osoba zrobi to samo? I tu mógłbym nawet podać jeden przykład, ale zostawię go dla wtajemniczonych :) I, o dziwo, trochę mnie zaskoczyło to, co usłyszałem xD