511.

Ellie Goulding - Figure 8 <3

Aj.. to bolało. Kurwa znów poczułem się identycznie jak 21 lipca.. Nie wierzyłem w to co widzę, aż zapomniałem, że jadę autobusem między ludźmi, że było -13 stopni, że w ogóle jadę do roboty. Wszystko jebło.

Ale wybaczyłem jej, bo tak czułem. Nie umiałem zgrywać skurwiela widząc, że na prawdę zdała sobie sprawę, że pisanie i spotkanie z tym gościem oraz to, że się do niej dobierał... To było przegięcie. Ale chuj, przyzwyczaję się ..najwyżej.. i pewnego razu już nie będzie nawet rozmowy, nie będzie nic. I to raczej nie pewnego razu tylko najbliższego. Ja nie jestem kurwa robotem i mniemam, że mam tam gdzieś serce, które momentami zdaje się służyć do podcierania dupy.

Nie zrozumiem tylko nigdy dlaczego to zrobiła będąc szczęśliwą i zakochaną we mnie...?? I ona sama też nie wie, a to jest chyba najgorsze gdy nie wiesz co zawiodło i nie wiesz co masz naprawić. Może to przez to, że zapierdalam po 12 godzin myśląc o tym, że jak szybciej kupię auto to będziemy mogli też szybciej odkładać już pieniądze dla nas? Jeśli tak, to fajnie mi się to zwraca. Normalnie kurwa propsy dla mnie.