"I znowu zmroziło mnie przeczucie czegoś nieodwołalnego.
Nie słyszeć więcej jego śmiechu - ta myśl mnie zadręczała.
Ten śmiech był dla mnie jak studnia na pustyni."
Nadzieja matką głupich?
Jestem więc największym debilem na świecie!
Jestem naiwna...