kolejny godny reprezentant Księstwa Poznańskiego, jego bity dobrze trafiają w ucho, a wersy w serce.
Jestem fanem życia, tym praktykującym
Dziś tylko ze świecą znajduję się normalność
Nic o mnie nie wiesz, weź się pierdol
To moje życie, które traktuję serio
Mówię to co myślę, milczę jeśli czegoś nie wiem
To mój osobisty sukces i owoc wiary w siebie
Nigdy nic nie robię pod czyjeś dyktando
Nie chowam głowy w piasek, gdy promuje naturalność!
Nie posiadam broni, nie dostaniesz kuli w głowę
mam środkowy palec, którym czule Cię pierdolę
Mam głęboko w chuju czy szanujesz to podejście
Hip-Hop dał mi wolność chodź jestem jego więźniem
Każdy coś ogarnia, swym rzemiosłem się para
Ważniejsza od rzemiosła jest w to rzemiosło wiara
Nawet, gdy wybaczę to zostanę obrażony
Choć brodę mam wysoko to nie obrastam w pióra
Mógłbym już odlecieć, ale wiem co to pokora
Ty nie wrzucaj mnie z innymi do jednego wora
Nie wiem na co komu przyklejanie naklejek
Nie daj się zniewolić choć mówią tak trzeba
To system chce cię skuć, ziom, system trzeba jebać
Ja nie jestem nowoczesny
i wychodzę z założenia, że wole słuchać ciszy, niż głupiego pierdolenia
Nie każdy przyjaciel mi z pomocą przyszedł
Więc pije zdrowie za nich, gdy chwytam kieliszek
Dla mnie to nie ważne jaki obierzesz kierunek
Masz to, to jak w banku u mnie masz szacunek
Puszczam wrogów z dymem i zostawiam w rękach boga
Nie daj się zniewolić, choć mówią tak trzeba
To system chce Cię skuć, ziom system trzeba jebać
To moja wolność słowa, którą pluje tu z serducha
To wolność mego ducha, która nie zna granic
Mój rap jest jak krzyk ogromnego serca
To bezmiar wolność, mój świat bez ograniczeń
Mam w chuju udawanie, nie idę w tym kierunku
Za to dostaje zapłatę w postaci szacunku
Towar z górnej półki to nie towar dla wszystkich
Dla mnie numer jeden to zdrowie moich bliskich
Bez względu na wszystko, moi ludzie byli ze mną
Weź głęboki oddech, uwierz w siebie morda
wierzę w Ciebie, za twą wiarę spalam Jointa
Nie piszcie tego w prasie, napiszcie to na murach
że fundament mego charakteru to moja natura
Szybkie życie czasem mnie po prostu wkurwia
Te mordy z podwórka to moja rodzina Oni pamiętali i ja tez nie zapominam
Dzisiaj ludzie, ludzi z hip-hopu chcą rozliczać