FENOMEN
skład: Wojciech "Ekonom" Ekonomiuk, Piotr "Żółf" Przeździecki, Mariusz "Mazsa" Moczulski
na samych początkach gdy poznawałam rap, poznałam owych panów! wychowałam się na tym.
O życiu teksty, nie przepisane z gazety to życiowe sytuacje -nocne balety ze swoimi
To życiowe problemy z którymi nie dajesz rady
Bóg mi nie chce dać koszmarów i dlatego nie śpię, tylko ile tak wytrzymam
nie wiem, jest źle, jest stres, wyśpię się po śmierci
Ty robisz sensacje, a ja rap w miasto puszczam
Bo w tym jest dusza, rap, rap w miasto puszczam
Jeden brat przeciw drugiemu, tylko czemu, tylko za co?
Może w piekle płacą za to.. Za chciwość i zazdrość
Ludzie przeciwko ludziom, to wszystko działa jakby na złość
sami sobie życie burzą przez głupotę i zazdrość
W dzisiejszych czasach pełno dwulicowych ludzi
Każdy z nich się łudzi, że ta ściema się nie znudzi
Ktoś już mówił o tym dawno, jakby sumienia głos
Wiesz co? To ludzie ludziom zgotowali ten los
My robimy swoje, Ty chociaż nie rób zamieszania
Chłopak nie łam się
Bo wszystko może być ukryte właśnie w tej jednej szansie
Więc żyć pełnią życia albo na dystansie
Mam dosyć gadania, że i tak nie jest źle
Bo wiem, że moge wszystko na lepsze zmienić
I wiem, że są ludzie co potrafią to docenić
Doświadczeniem z nimi chce się podzielić
I jeszcze tysiąc innych spraw nas łączy
Nie musisz wiedzieć o nich wszystkich
Kurwo nie strasz, bo się ze spokojem żegnam
Miłość jedna, bloki, które nauczyły życia, bycia sobą
Drogą idź tą samą co przed lata nauczano
Chyba dobrze o tym wiesz, prawda leży gdzieś
Żyjesz w mieście ,oddychasz tym samym powietrzem co tysiące ludzi
Których łączy to samo miejsce, ta sama przestrzeń
Tu szarość ulic, bloki będą wieczne
Co się łudzisz ?
Nie obudzisz się w raju, zrozum to wreszcie
Dwulicowi ludzie, za plecami rozgadani, przyjaciele fałszywi
Ej, to nie jest tak, że ja widzę tylko świat, który rani
Że to wszytsko nie ma sensu, że nie wygramy
Każdy człowiek, co sie rodzi
Musi z góry być skazany na porażkę?
Wybacz inaczej na świat patrzę
Normalnie myśleć nie potrafię
Bo przecież myślę rapem
Ja tą muzyką żyje powiem, zatem powiem
Normalnie myśleć już nie mogę
Wybrałem taką drogę
Opisuje życie rymowanym słowem
Nie wiem, dlaczego
Ty widzisz tylko negatywne strony tego
Nie rozumiem inaczej spojrzeć nie umiesz?
Jestem lepszy od Ciebie, jestem pełen dumy
Jestem lepszy od Ciebie i nie mogę tego stłumić
Dobrze pamiętam wszystkie nieszczere twarze
Fałszywych ludzi ukrytych pod kamuflażem
Kłamstwo z nimi idzie w parze, obłuda, nie ufaj takim
Bo poważne błędy zawsze dają się we znaki
Myślisz, że jesteś w porządku a na koleżkach przekręty
Prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty
To się nigdy nie zdarzy, w ogóle nie ma takiej opcji
Że przestane kiedyś marzyć, nawet będąc dorosłym
Ten świat choć nie jest prosty, dzięki mym marzeniom będzie piękny
SENSACJA MYŚLĘ RAPEM YELONKY LUDZIE PRZECIWKO LUDZIOM MARZENIA DWULICOWI LUDZIE