photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 LUTEGO 2013

Pih

Pih- Adam Piechocki ur. 9 września 1977 w Białymstoku.

      aktywność od 1998

 

Jak diamenty, gwiazdy na czarnym aksamicie,
w krzywym zwierciadle odbite ziemskie życie.

 

Nie oglądaj się, trujący jak bluszcz
Ludzkich uczuć mur, spycha Cię w dół
Serce pęka w pół, ból, pierdol to, biegnij

 

Uciekasz, bierzesz rozbieg, skaczesz ze skały
Modlisz się w duchu by anioły Cię złapały

 

Fałszywe mordy, które były ze mną
Dziś ich uprzejmość jest dla mnie obelgą

 

Zaciśnij zęby, sam niczego nie zmienisz
Uśmiechnij się, ręce schowaj do kieszeni

 

Uśmiech przez łzy- to nic nie zmieni
Niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić

 

Powiew wiatru, gdy Twój los się tli
Gotowy do upadku, w oczach błyszczą łzy

 

Ten sam wiatr śmierci wieje w czterech stronach świata
Coraz jakiś płomień od tego tchnienia wygasa

 

Nie czas by spocząć, umrzemy jak drzewa stojąc

 

To do czego człowiek dąży, wszystko jest oszustwem
Lata z dala od siebie, w pamięci z stłuczonym lustrem

 

Nie wiedziałem, że anioły latają tak nisko
Bądź dziś dobrą myślą obok mnie, bardzo blisko

 

Któregoś dnia może mnie nie być, po prostu załóż
Przypomnisz mnie sobie, ale nie czuj żalu
Życie się będzie toczyć i tak pomału
Wytrzesz z łez oczy, mnie nie żałuj

 

Wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze
żałuję tylko że Ty mnie nie odbierzesz.

 

Nie mam już Ciebie nie mam największa strata.
Nienawidzę za to siebie życia i całego świata.

 

Biegnę przed siebie nieznaną mi drogą
nie wiem gdzie, po co i nie wiem dla kogo.

 

Tak drobne ciało skrywa tak wielkie serce
Zwykły jak ja człowiek nie chce nic więcej

 

Niech to trwa, nigdy się nie kończy
Nawet śmierć nas nie rozłączy

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika raaapsy.