Wielki powrót... : )
Od lutego dużo się działo.
Jednak najwięcej po maturze.
Ostatnie 2,5 miesiąca będę wspominać do końca życia.
Kolejne 2 przede mną.
To się nazywa życie.
Nie mam czasu, żeby się nudzić.
Chyba na tym też polega szczęście.
Fajnie jest dzielić je z takimi świrusami jakich spotykam na swojej drodze.
To chyba najlepsze wakacje jak dotąd.
Siostry bezendu rządzą!
Zobaczymy może jutro będzie powtórka...
Nie zdziwię się xD