leżeć pod drzewem
i nic
i żeby białe było białe
a czarne czarne
a niebo niebieskie,
nie. niech niebo
będzie błękitne
a liście na drzewie zielone
bo choć znam tylu ludzi
ja jeszcze nie poznałam nikogo
kto by mi
podarował wiosnę na urodziny,
a w styczniu lato
naucz mnie ujmować
proste rzeczy w piękne
aczkolwiek zrozumiałe słowa
i pić te cholerne martini
z wdzięczności..