- Amanda, bo widzisz.. Ja spacjalnie do Ciebie zadzwoniłem... Marcelina to tylko moja bardzo bliska kuzynka. Poprosiła mnie, abym z nią ,,chodził". Chciała, żeby taki jeden.. no Twój brat..zwrócił na nią uwagę. Ogólnie to super dziewczyna. Z resztą znasz ją też dobrze. Specjalnie pozwalałem się jej ośmieszac...
-Paweł.. ale to nie ma sensu..
- Wiem, wiem. Ale mam w tym swój własny interes... Przynajmniej zwróciłaś na mnie uwagę..
- Kocham Cię... - poiwedziała cichym głosem.
- Słucham?!
-Kocham Cię Paweł.
- Kocham Cię Amanda.
- Dobranoc !
- Dobranoc skarbie! Śpij dobrze. Kocham Cię .
Amanda odłorzyła telefon z szerokim uśmiechem na twarzy. Dostała sms'a. Wiedziała od kogo.
- Dobranoc Kotku :* Słodkich snów, jak Ty! :* Kocham Cię! <3 i tak szybko się ode mnie nie uwolnisz ! :* <3
- Nawet nie chce. - pomyślała.
Rano obudziła się we wspaniałym humorze. Zeszła na dół do kuchni, a tam czekało na nią przepuszne śniadanie. Ucałowała rodziców na dzień dobry.
- Kocham Cię mama. Kocham Cię tata.
- My Ciebie również, córeczko.
Całemu niecodziennemu zdarzeniu, pzyglądał się starszy brat Amandy - Arek.
- A ja to co?! - zaśmiał się brat.
Amanda podeszła do niego, mocno przytuliła, ucałowała i szepnęła do ucha:
- Marcelina ma coś do Ciebie... Porozmawiaj z nią... Kocham Cię Arek.
- Marcelina?! Nie śmiej się ze mnie! Przecież wiesz, że ona mi się podoba. Kocham Cię Amanda.
Przed szkołą czekał na nią Paweł. Na przywitanie pocałował ją namiętnie i później wziął ją za rękę.
- Wiesz.. Ja tak naprawdę mało wiem o Tobie..
- To nic.. :*
Zadzwonił dzwonek i musieli się z rozstac. Amanda chodziła do 2 klasy z Marceliną. Arek i Paweł do 3.
Po lekcji zakochani zmierzali ku boisku, gdy nagle spostrzegli śmiejących się Arka i Marcelinę.
KONIEC.