oryginał :P różowy xD trzeba przyznac ze Mice zawsze było dobrze w Tym kolorze xD :P :*
zgubiłam to i nie wiem gdzie :( a dupa...
dzisiaj (wczoraj?) ooostry dzień :P wieczór spędzony pod kauflandem i castoramą razem ze świrami ;] jakies 10 osob na rowerach koło 21:30 a ja oczywiscie biedna sierotka musialam siedziec :( troche nie było co robić wiec jak poszlismy z Mateuszem do kauflandu to znalazlam taki zajefajny wozek ktory nie mial tej matelowej siatki od strony tego za co sie trzyma :D dzieki temu moglam sobie jezdzic sama nawet jak bylam w srodku bo sie nozkami odpychalam ^^ oczywiscie musialam spotkac sekretarke z mojej kochanej szkoly i troche sie dziwnie patrzyla :P i tak faceci jezdzili na rowerach a ja na wozku (no albo chwytali wózek i jechalam za rowerem czasem na krawęznik xD) ^^ nie byla bym soba gdybym nie zaczela sie krecic i wozek sie nie przewrocil razem ze mna (w miedzy czasie zdazylam sie podpalic zapalka xD) ;p
na szczescie raczka cala a głowką nie przywalilam :) a nawet jesli to jak mi napisala Mika " i tak juz gorzej nie moze byc" :P no cóż jaka ona miła :P :* no a potem jakieś wredne ludzie (znajomi Gejbiego) wzieły mi wozek bo akurat mieli zakupy :( ale nie widzieli ze nie ma tego czegos i im piwo wylecialo i sie rozwalilo xD dobrze im tak Bozia ich pokarała :P a wozek do mnie wrócił bo on mnie kocha ^^
Potem Mateusz zrobil takie smieszne cos co jak sie podpali swieci na czerwono i leci pełno dymu (nie ma jak saletra z cukrem xD) i podpalili to na najwiekszym rondzie w Cieszynie :P no i jeszcze dziki zjazd z rynku pod castorame na pegach (to te rurki przy bmxach :P) Chuhra ("ojej, schody") xD chłopaki chcą jeździć przez całą noc więc ja im miłego życze :P :*
"i Ty też nie mów nic no może prócz tego że zależy Ci..."
a no i jeszcze buziaki dla moich dyszoli czyli Miki :* Ani :* i Bojdy :* Kocham Was wiecie ? :*