nadal nie moge zasnac.. palka sie przegla i prowadze wojne z wlasnym organizmem
Bojda twierdzi ze przegram xD
Jak na razie dobrze mi idzie ;P wczoraj o 4 rano sniadanko (owsianka z nesquikem + lyzka cukru) a o 9 obiad (spagetti) ^^
jak sobie leci w kulki to zobaczymy :]
ale jak sobie wczoraj tak siedzialam w nocy w kuchni to myslalam i wielu roznych rzeczach i po pewnym czasie doszlam do jednego wniosku: przecietny czlowiek zawsze mysli o wiecej niz jednej rzeczy na raz (tzn kobieta bo facetowi dochodzi jeszcze jedna mysl...xD)
nudzilo mi sie to sobie spisywalam co mi do lba przyszlo ;P oj rozne tam rzeczy byly...(nawet sztuczne jablka ^^) tylko wlansie sie nie moglam zdecydowac ktora wybrac :P
a dzis bylam na hali xD zdjecie Bojdy po tym jak dostał piłką miedzy nogi xD chociaz Piachu (chyba on) stwierdzil ze sie modlił do Allaha...
no coz ;P a i ogladalysmy z Ania facetow jak paraduja w bokserkach Ania nawet posunela sie troche dalej xD
I Ania zmolestowala Piacha ktory juz tam orgazm powoli chytał xD
potem bylam u Bojdy na pierozkach na slodko (dziekuje :*) i oczywsicie 10 razy sex ;]
i standardowo wieczorem szisza u Tyma w piwnicy :D
joł :*
"bede czekał az usniesz..." xD