tylko ja...

Zawsze powtarzam sobie : "Nikt nie mówił, że życie będzie łatwe" , a dzisiaj zdałam sobie sprawe, że życie wymaga cholernej siły i determinacji, której najwyraźniej mi brak. Zaczęły się ferie a ja zamiast korzystać z wolnego czasu, siedze w domu i płacze ?! Nie nadaje się ani na przyjaciela, ani na kochanke... ludzie wymagają od nas konkretnych zachowań, nie zważając na to, że każdy jest inny i że komuś takie rzeczy przychodzą trudniej. Należe do tych osób, którym ciężko jest się otworzyć przed drugim człowiekiem, mimo to się staram. Jednak starania dla ludzi są nic nie ważne. Nie widać efektów więc zaangażowanie nie jest dla nich nic warte. A gdyby każdy potrafił w prost powiedzieć czego chce i jak to ma wyglądać, nie musielibyśmy się kłucić, zgadywać i bawić w te wszystkie piepszone podchody. CHCIAŁABYM wkońcu moje uczucia skierować w dobrym kierunku, nie tak jak do tej pory. Osoby które spotykam na mojej drodze umacniają mnie w tym, że każdy ma w sobie egoiste, który prędzej czy później się ujawnia. Ujawnia się i  rani Cię tak, że masz ochote już nigdy nikomu nie pokazać całego siebie. Ukrywamy się przed ludźmi bojąc się odrzucenia. Udajemy kogoś kim nie jesteśmy bo tak łatwiej. Może poprostu skupie się jak wszyscy: NA SOBIE. Niee.. mam jeszcze jedną szanse. Pojawił się ktoś komu chce pokazać cały mój świat. I chce zaryzykować. Myśl o nim wywołuje uśmiech na mojej twarzy ;)) Więcej nie zdradze. Mam nadzieje, że nikogo nie uraziłam i nie zdołowałam ;) Pozdrawiam ;)