i tak o to zlecial caly dzien.
ze szkoly do koscola - gralismy na slubie, pozniej biegiem do domu, pozniej na probe, msza i o 21 w domu. non-stop w biegu, no ale czego sie nie robi dla przyjemnosci - muzyki :D dzis chyba jestem mocno szczesliwy :) mam dobry humor, ktorego nikt nie zepsuje. jutro na matme i dwa wf'y do szkoly, muzyczna i na 16 z zespolem :D chyba bedzie ciekawie. zobaczymy :)
to be continued...