Mhm...
Dzień tyle o ile.
Jutro klasówka z niemca. Porażka.
Czasem, gdy zdasz sobie sprawę, że zrobiłaś coś nie tak.. nie powiedziałaś czegoś.. potem żałujesz, bo jest już za późno.. Zdajesz sobie sprawę co tak naprawdę straciłaś. Wiesz, że mogło być inaczej. I wszystko przerywa śmierć. Zacznają się łzy.. załamki, dołki i przemyślenia. <-- Wtedy wiesz, że zawsze musisz mówić i pisać to co czujesz, to co przemkło Ci przec myśl, nie tracić chwilii, bo może być za późno.
Po głębszym przemyśleniu doszłam do wniosku, że jednak nie ma to sensu.
http://www.youtube.com/watch?v=R75g2j_kvFA