Może byłam inna? Nie wiem. Każdy się zmienia. Nic i nikt tego nie zmieni. Czasami na lepsze, czasami na gorsze.
Mógłbyś zrobisz wszytko, ja mogłabym na siłę się zmieniać. Udawać, że jestem inna. Lecz zawsze pozostanie ten niedosyt. Nie zależy to ode mnie. Nie zmienię swojego człowieczeństwa. I na odwrót.
Czy bycie młodym i szalonym to zbrodnia?
Gubię się, duszę w sobie słowa. Nie potrafię się odnaleść. Sama nie dam rady. Potrzebuję ratunku, sekundy wsparcia. Powoli oddalam się, by zamkąć wszystko w sobie. Daleko, coraz dalej.
GDZIE JESTEŚ NADZIEJO, KIEDY NAJBARDZIEJ CIĘ POTRZEBUJĘ?
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Krzyczę ze łzami w oczach.
Jestem za tobą, nic tego nie zmieni.
Chcę cię dogonić [ jest już za późno?]