Kiedyś było zupełnie inaczej, cieszyłam się z byle błahostki, teraz aby ten uśmiech pojawił się to naprawdę musi mnie ktoś rozśmieszyć czymś bardzo śmiesznym.
Dzisiaj nie ma Ciebie, pozostały zwykłe szare wspomnienia które nadal wywołują uśmiech na mojej twarzy, te zdjęcia na których byliśmy szczęśliwi i zapatrzeni tak beztrosko w Siebie. Nie widzieliśmy świata poza Sobą, nie sądziliśmy, że rozstaniemy się w tak brutalny sposób, że ty zapomnisz i będziesz się bawić w tak beztroskim życiu, a ja nie będę spać po nocach, moje oczy będą wyglądać jak by już nie miały koloru, łzy spływałyby bez kontroli a poduszka byłaby wciąż morka od łez które tak bardzo krzyczą, że wciąż Ciebie pragną, że żyć bez Ciebie nie chcą.
Wydaje mi się, że świat miał kiedyś nieco więcej tych ludzkich prawdziwych uśmiechów na twarzy, a nie tylko tandetne przyklejone z pod których wypływały potok łez i krzyk w samotności.
Sądziłeś, że zapomniałam w tak krótkim czasie jak Ciebie kochałam? Jak bardzo pragnełam byś był i trwał przy mnie już do śmierci. Nadal tego pragnę. Ale ty wymazałeś mnie z pamięci tak nagle, gdy najbardziej Ciebie mi potrzeba, tego wsparcia i powiedzenia "Życie daje po dupie, ale ty mała dasz radę" Już nigdy nie wróci to co sie raz wydarzyło, te wszystkie wspomnienia pozostają we mnie. I będą mnie niszczyć z dnia na dzień coraz bardziej. A ty baw się. Baw tym "Pięknym Życiem" w którym mówiłeś, że bezemnie nie miałbyś już szans na przetrwanie tych pieprzonych dni.
Tak bardzo pragnę być teraz przy Tobie. Mówić jak bardzo Cię kocham, patrzeć w Twoje cudowne oczy, całować Cię tak, że zatracisz się w smaku mojego błyszczyku, wtulisz się we mnie i powiesz " Już znalazłem swój ideał, nie chcę innego" po czym zestarzelibyśmy się już mając dwójkę dzieci, czworo wnucząt i opowiadając nasze wspólne przygody, wzloty i upadki.
Nie umiem sobie tego wyobrazić, że ty już nie kochasz mnie. Gdy mówiłeś " Będę kochać do usranej śmierci", powtarzając każdego dnia, że kochasz mnie jeszcze mocniej niż poprzednio, że już naprawdę jesteś szczęśliwy i nie brakuje Tobie niczego więcej, że czujesz się przepełniony szczęściem i chcesz dzielić swoje łóżko ze mną. Tak bardzo mi brakuje tego twojego "Kocham Cię Skarbię", że japierdolę. Brakuje mi twojej czułości, bliskości i wszystkiego co jest związane z Tobą. Życze każdej twojej dziewczynie Szczęścia które nam nie przypisało, aby kochała Cię tak mocno jak ja Kocham Ciebie, a jeśli zrani Cię to przysięgam, że jako pierwsza ją zniszczę.. Bo to Ty masz być szczęśliwy to na twoim szczęściu mi zależy.
Dobra misiaczki. Dawno nie pisałam, ale przed próbnymi było bardzo dużo nauki, u mnie nie zaciekawa sytuacja i wgl. Teraz będę starać się dodawać tu coś częściej. Jutro druga część egzaminów. / Pati.