Z takiej uśmiechniętej dziewczyny, zmieniłam się w dziewczynę która ciągle płaczę. To już jest koniec, niestety a mogło by być tak suodko i w ogóle. Widocznie nie podpasowałam mu, albo .....znalazł sobie inna szmulę. Boooże jestem strasznieee głupia, jeszcze wczoraj normalnie z nim rozmawiałam przez skypa, a dzisiaj wszystko się posypało. Nie mam już sił, do niczego. Każda rozmowa z nim dawała mi poczucie wartości i czułam tak jakby mu zależało na mnie, ale raczej tak nie było