A teraz zamknij oczy swe,
Dotknij tak, jak tylko mnie...
hmm ... duzo do zastanowienia, czuję się inaczej. Dorastam? eee... nie! czuje że robie się bardziej dojrzała na wszystko ... Nie bawia mnie juz jakies głupie żarty, czy cos w tym stylu. Robię sie poważna? eee...nie! Z ludzkiego pogladu wynika na to, że te zachowania sa normalne. Nie dla mnie. Przeciez zawsze nie zwracałam zbytnio uwagi z kim przystaje, ważne żeby fajnie było... Teraz zauwazyłam ze to "całe toowarzystwo" było nie dla mnie. I pomyslec, co bym teraz pisała, gdybym teraz z nimi przystawała, pewnie coś typu : "Na dworQ było super!!! " Sama wiem ze to nie dla mnie... Po co mi taka przyjażń, która doprowadziła mi to "pustactwa"... a ja poprostu nie chce być pusta, tylko normalna!! Zrozumiałe?... nO ale koniec tej może dla kogos "pouczającej", bądź "zrozumiałej" notki. Dzisiaj wyjście, licze na dobra zabawę.