dłuuuugo mnie tutaj nie było, ale
w miarę możliwości wracam na dobre.
dwa tygodnie pełne zmienności, nauki,
muzyki, witryn sklepowych, przepiepszonych ruskich i..
deszczu, deszczu, deszczu..
niesamowite jak długo i w jakich
ilościach potrafi padać. mi czasem brakuje łez,
a niebu nie. dziwne, co? pod kołdrę i spać.
malinowych snów!