głęboko w szafie schowałem wszystko co mam, co miałem,
w metafory ubrałem wszystko między mną a światem
wiesz, jest taka droga, idę drogą tą, noga za nogą
obok inni chodzą..
powszechnie wiadomo, że przynoszę takie 'szczęście'
jak liczba trzynaście albo czarny kot.
no i masz.. wylądowałam przy tablicy na mematyce,
ku mojejmu zadowoleniu - poszło bardzo dobrze.
i ciesze się niezmiernie, że ten tydzień dobiegł końca.
powyżej kilka urywek z dnia dzisiejszego.
irytacje i zwątpienia wyparłam z siebie
podczas pieczenia chrustu. w takich chwilach
najważniejsze, by nie siedzieć bezczynnie.
a mama, babcia i ja w kuchni - zdecydowanie bezcenne :)
w chwili obecnej miska ze słodkościami
pod ramie i zmierzam do Nich..