domkowe-hejwiejowe
Kocham Was, wiecie?
Za Metalową Kristinę, za Munchkina, w którego nie da się skończyć grać, a Domek i tak oszukuje, za kiełbasę sojową z sojowej krowy, za Cipolę obficie polewaną jakimś białym sosem, za akcję świetlikową 2.0, za wymyślanie własnych zasad we wszystkim, nawet za maxterową kawę, przez którą zepsuł jewtuba i nie dało się spać, za to, że Magg0t chyba wolałby nas nie znać, za to, że Lublyn jest w Kazachstanie, za przebój zlotu, za to, że biedne dzieci nie miały na bułkę i musiały żebrać obok przystanku, za sesję zdjęciową Cipoli, za słitaśne fotki w kikowym lustrze, za mastektomię puszka i za to, że już chcę kolejne wakacje i chyba to, co będzie po nich.