jest beznadziejnie , chujowo i nie umiem opisać słowami tego jak się czuję. Wiem , że zawodze wszystkich najbliższych , nie mogę się z nimi dogadać . Zaczynam nienawidzić wszystkich włącznie z mama.. , któa traktuje mnie jak dziecko . Chce jeść , na biurku leży pyszna czekolada z karmelem , mam ochote zjęśc całą , mam ochote przespać weekend albo wgl nigdy się nie obudzić. Czy to ze mną jest coś nie tak?