tak to jest chrab±szcz którego Bartek w furii zła spowodowanego przerwaniem mu jedzenia zgrabnie rypn±ł najpierw butem powalaj±c przeciwnika na ziemie a póĽniej zdenerwowany jego bzyczeniem musiał się wyrzyć do¶ć wyrafinowanym skokiem prosto na jego twarz powoduj±ć death na miejscu przez urwanie głowy.
nienawidze chrab±szczy.
nasza walka była niesamowita.
każdy szedł na "solo" ;d z chrab±szczem.
inteligentne porównanie.
my byli¶my zwinni niczym mi¶ koala i korzystaj±c z naszych zdolno¶ci działania w zespole powalali¶my kolejno chrab±szcze dzięki Michałowi który szukał kryjówki wroga ja waliłem je na ziemie plecakiem a Bartek skakał na nie z sił± king konga.
chrab±szcze niczym przebiegłe lisy zbierały się w grupy i kolejno mi i Bartkowi wpl±tywały się we włosy a w chwilach spokoju siadały nam na bluzy.