zastannawiałeś się kiedyś co tak naprawdę motywuje Cię do działania?
rodzina, otoczenie, druga połowa, przyjaciele? (- mnie druga połówka xDDD)
co zadecydowało, że teraz jesteś w tym miejscu? że masz taką, a nie inną historię?
a czy myślałeś o tym gdzie doprowadzi Cię droga, którą własnie podążasz?
a ja? chyba taka trochę nowa. inna.
dobrze.
rzuciłam się na głęboką wodę. nie sądziłam, że nowe miejsce, w którym nie ma żadnej znajomej Ci twarzy będzie aż takim dużym dla mnie wyzwaniem i podwarzy to jaka jestem. albo to za jaką osobę się uważałam. sama sobie odebrałam swoją oazę. mam już małe odniesienie i patrząc wstecz widzę, jak bardzo świadoośc tego, że jestem sama i już sama decyduję o sobie, że nie definiują mnie znajomi i przyjaciele, ani rzeczy, które robiam na przykład w szkole średniej, odbierała mi siłe do i możliwości do zaaklimatyzowania się w nowm miejscu. chyba nigdy nie byłam postawiona w takiej sytuacji. zaczęłam przejmować się zdaniem innych. zwracałam uwagę na to jak się zachowuję, jak wyglądam i jak się wyróżniam. byłam pod czujną obserwacją samej siebie i .. byłam przerażona. byłam i teraz też czasami jestem. ale za to teraz jestem szczęśliwa. osiągam sukcesy. małe i duże. cieszę się, że otaczam się takimi ludźmi, że kożystam z życia. że potrawię radzić sobie w mega hardcorowych sytuacjach, i że doświadczam nowych rzeczy, które wiele mnie już nauczyły. nawet wyjazd w czasie majówki wniósł coś do mojego życia. (Zaczerlanylovelove) jeszcze długa droga przedemną, ale na razie mi się podoba.
chciałam tylko zauważyć, że niedługo będzie 20 na karku <niedowierzanie>.
+niedługo 5 lat na pbl.