-A ja mogę skorzystać z Twojego zaproszenia? - zapytała Beata.
-Yyy.. tak jasne czemu nie. -odpowiedział Michał.
-Okej, to zamawiam pokój obok Twojego.-powiedziała odchodząc.
-No jeszcze tego brakowało. Chyba zrezygnujemy z tego noclegu u Michała co? - zapytała Ania.
-Nie no spoko. Chyba damy radę. Znajdziesz jeszcze jeden pokój? - skierowałam się w stronę Michała.
-No z tym będzie mały problem, bo została tylko sypialnia rodziców, a tam wolałbym jak by było pusto. Ale jeśli tylko chcesz możesz spać u mnie w pokoju. Ja położę się na materacu. Zgoda? - zapytał.
-No wiesz...- spojrzałam na Anię, zrobiła proszącą minkę i jej uległam. - no dobra. Zgoda.
Po tej rozmowie, poszliśmy dalej się bawić. Dobiła godzina 4 nad ranem. Ruszyliśmy do swoich pokoi. Ania z Adrianem w jednym, Beata sama, ja i Michał w jednym ! Nie mogłam tego pojąć. Ja i Michał i ja w jednym pokoju?! To niemożliwe...
Weszliśmy do środka.
-Dobra, ale mam taki mały problem. Nie mam pidżam.-powiedziałam ze skruchą.
-Spokojnie.- wstał i zaczął szperać w szafie.- Trzymaj.- rzucił w moją stronę swoją koszulkę.
Weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic i ubrałam jego koszulkę. Szybkim krokiem wskoczyłam do łóżka. Michał leżał już na materacu. Było mi trochę głupio, że musi się tam męczyć, skoro jest u siebie. Nagle zapukał ktoś do drzwi.
-Wejdź.- powiedział.
-Hej Michałku, możesz na chwilkę przyjść do mnie do pokoju, bo coś stało się z oknem- powiedział, nie kto inny jak Beata.
-Spoko, już idę.- odpowiedział i wyszedł.
Po chwili usłyszałam, jak Michał zaczął na Beatę. Robił to tak głośno, że wszyscy wyszli z pokoi na przedpokój.
-Co Ty sobie myślisz dziewczyno?! Zrozum to, ze ja nic do Ciebie nie czuję. Pogódź się z tym w końcu. Przez Ciebie nie mogę prowadzić własnego życia, bo ciągle się wpieprzasz. Własnego nie masz? I weź trochę wyluzuj. - powiedział wchodząc do pokoju. Beata aż poczerwieniała ze złości, trzaskając drzwiami. Wróciliśmy do pokoju. Wsunęłam się pod kołdrę i próbowałam usnąć. Niestety na marne. Kręciłam się z boku na bok.
-Michał? Śpisz? - zapytałam stłumionym głosem.
-Nie, nie mogę usnąć na tym materacu- odpowiedział śmiejąc się.
-To chodź tu... do mnie. - powiedziałam posuwając się mu.
-Proszę Cię nie mam ochoty na żarty.
-Ale ja mówię serio. Chodź tu.
-Okej.
Leżeliśmy razem w jednym łóżku. Ja, Michał. Ona, ja.
To niemożliwe...
CDN
Inni zdjęcia: ETS2 mr0w41537 akcentovaSynuś nacka89cwa:) milionvoicesinmysoulSurowa pustynia bluebird11Na dobranoc Rusałka Admirał :) halinam*** coffeebean1Międzyzdroje milionvoicesinmysoulZ wczoraj KSIĘŻYC 76% 15.07.2025 xavekittyxSahara kładzie się spać bluebird11