A więc...
Mógłbym zajechać historią niczym z brawo, albo z poradnika dla ludzi którzy wszelkich odpowiedzi szukają w internecie, ale nie zrobie tego.
Wydawało mi się, że pewien dość mocny etap mojego życia, w którym nonstop były kłótnie, podwyższone ciśnienie oraz ciągłe uczucie wkurwienia dawno minął... niestety, są na tym świecie ludzie którzy potrafią jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki uruchomić we mnie tą stronę mnie której wybitnie nie toleruje u samego siebie. Wydawało mi się, że na jakiś czas pożegnałem człowieka który jest podatny na głupote otaczających go ludzi... który w ułamku sekundy potrafi zmienić radość, poczucie humoru w istny horror. Pojawia się pytanie dlaczego? generalnie jestem typem człowieka który uwielbia pracować zespołowo i osiągać postawiony cel wspólnie, ale samotnie dąże do tego by tą część celu wypracować. Nienawidzę tego, jak ktoś wpierdala mi się w to co robię i metodę w jaki sposób to robię, potrafię uczyć się na cudzych błędach ale najlepiej wychodzi mi to w momencie w którym sam te błędy popełniam i przy okazji sam je naprawiam w sposób taki w jaki według mnie wychodzi to najlepiej. No właśnie i tu pojawiają się ludzi z którymi muszę osiągnąć konkretny cel, i o ile daje im wolną rękę i kompletnie nie ingeruje w to co robią to oni usilnie próbują mieszać się w moją robotę i to co robię... Wkurwia mnie to tylko i wyłącznie dlatego, że za każdym razem, każdego dnia powtarzam im "pracuje na to sam, nie mówcie mi co i jak mam robić" a co niektóre osoby z uporem maniaka dalej robią to samo pomimo usilnych próśb... dziś poszło pare kurew w pracy bo już nie wytrzymałem tego wpierdalania się i dreptania mi po piętach.
https://www.youtube.com/watch?v=8agEo6zxeHY
6 dni temu
21 CZERWCA 2025
17 CZERWCA 2025
11 CZERWCA 2025
8 CZERWCA 2025
5 CZERWCA 2025
30 MAJA 2025
10 MAJA 2025
Wszystkie wpisy