Już chyba nigdy nie podejmę się tego typu pracy...

umyć i posprzątać swój samochód to jeszcze tak, ale myć 40-60 samochodów dziennie w 4 osobowej ekipie to już nie na moje zdrowie.

Standard usług na cacy bo "bez gwiazdy nie ma jazdy" 

Pomine fakt że kierowcy samochodów z celownikiem nie zawsze dbają o porządek xD 

Pomine fakt czyszczenia karawanów pogrzebowych... jedyny plus że od środka szyby nie byly wypalcowane xD

Pomine fakt że czasami trafiały się chłodnie (mięso,warzywa)

Lecz najgorszego smrodu doświadczyłem chyba przy sprzątaniu Gelendy po jakimś leśniczym... ja pierdole jebało padliną tak że z klamerką na nosie to czyściłem... 50kg piachu płota i kamyków, gałęzi... otwieram bagażnik a tam skóra z dzika xD, powiedzmy że przeżarło mi oczy na wylot i byłem ludzką fontanną... na całe szczęście nie w gelendzie xD