photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Pałac Jerzmanowskich cz. 3
Kategoria:
Prokocim
Dodane 10 PAŹDZIERNIKA 2007 , exif
336
Dodano: 10 PAŹDZIERNIKA 2007

Pałac Jerzmanowskich cz. 3

UCIECZKA z niemiaszka to pestka!
Tak, tak, uciekłam... ale po kolei... przychodzę i widzę DZIESIĘĆ osób - wszystkie nieznajome - aż się upewniłam, że to ta grupa :) wyjęłam karteczkę i długopisik i już nic więcej do roboty nie miałam, a pani nie było... siedzieliśmy tak w wielkiej ciszy, uciekając z oczami... żeby nie GLOBUS, to bym zrobiła z siebie pajaca na dobry początek, ale nic mi się nie chciało... wreszcie przyszła Frau Beate:
- Dzień dobry państwu, dzień dobry pani Małgosiu!
Hi hi. Dla niej też byłam jedyną znajomą.
No dobra, najpierw sprawy organizacyjne, a potem mieliśmy wykonać jakieś SPIELEN, coby się zapoznać itede. A Frau Beate zgupła - cały czas po niemiecku mówiła! Nosz ludzie! Toż ja rozumiałam piąte przez dziesiąte! A tamci kiwali mądrze głowami! Sorry, ale to jest poziom A2-2 i proszę mnie tu nie przesadzać!
Więc jak już się zbliżały SPIELEN to stwierdziłam, że muszę do pracy, niestety, i tyle mnie widzieli :)
Chyba sobie muszę coś jednak na jutro powtórzyć - ciekawe kiedy - o 21.00, jak wrócę z fabryki? Mówię Wam, skończyło się brylowanie :)

 

Nie tak jak u Jerzmanowskich. Za ich czasów pałac i cała posiadłość w Prokocimiu wypiękniała, a wszystko to zawdzięczała Erazmowi Jerzmanowskiemu.

 

Wielka przygoda jego życia rozpoczęła się w 1873 roku; gdy wyruszył do Stanów Zjednoczonych jako przedstawiciel Jessie de Molaya, francuskiego wynalazcy metody wykorzystania gazu do oświetlania miasta oraz właściciela paryskiego przedsiębiorstwa, które jako pierwsze w świecie uzyskało specjalizację w tej dziedzinie. Przed wyjazdem do USA był już Jerzmanowski właścicielem kilku patentów w dziedzinie gazownictwa.

W Stanach Zjednoczonych Jerzmanowski usamodzielnił się i zaczął działać na własną rękę, w roku 1876 zorganizował Equitable Gas Company w Nowym Jorku i stał się dyrektorem tego przedsiębiorstwa. Kompania założyła szereg oddziałów w innych miastach, a Jerzmanowski stał się pierwszym finansowym gigantem wśród polskich osiedleńców wczesnego okresu w USA. Między rokiem 1876 a 1886 opatentował 17 wynalazków w dziedzinie gazownictwa. Działał w Chicago, Baltimore, Indianapolis i w innych miastach, lecz jego stałą siedzibą był Nowy Jork, który uważał za stolicę amerykańskiej Polonii.

 

Bezdzietny, posiadając ogromny majątek - który traktował nie jako swoją własność, lecz jako własność narodu - przystąpił na wielką skalę do akcji charytatywnej. Łożył niemałe sumy na rzecz polskiego muzeum w Raperswilu w Szwajcarii, ufundował wawelskie witraże autorstwa Mehoffera, budował domy akademickie i nauczycielskie, propagował akcje kolonii letnich artystów i naukowców. Żywo interesował się potrzebami chłopów, działał na rzecz ograniczenia alkoholizmu na polskiej wsi i na rzecz krzewienia oświaty wśród ludu. Rejestr akcji, które wspomagał, wypełniłyby wiele stron.

 

Jednakże największe dzieło tego mecenasa dokonało się już po jego śmierci. Ufundował mianowicie Jerzmanowski pośmiertną fundację swego i swojej żony imienia, która miał przyznawać stypendia za wybitne zasługi na polu literatury, nauki i działalności ogólnie zwanej humanitarną. Fundusz podstawowy wynosił milion dwieście tysięcy koron, co na owe czasy (początek XX wieku) było sumą ogromną. W przeliczeniu na złoto, było to dokładnie 365 kilogramów tego kruszcu! Corocznie przyznawane nagrody w wysokości czterdziestu tysięcy koron stanowiły istny majątek dla ubogich na ogół przedstawicieli nauki i sztuki, sumę pozwalającą na swobodną pracę twórczą na przeciąg kilkunastu lat.

No to zagadki będą dotyczyć tej właśnie nagrody:
KOMU I KIEDY ZOSTAŁA PRZYZNANA PO RAZ PIERWSZY?
JACY BYLI NASTĘPNI LAUREACI?

Choć wartość tej nagrody - w wymiarze czysto finansowym - nieco w wyniku postępującej inflacji podupadła, to przecież wciąż była wysoka, bo stanowiła ok. 10 tys. ówczesnych złotych. Ileż wybitnych dzieł wzbogacających naszą kulturę powstało dzięki mecenatowi Jerzmanowskiego, iluż twórców i badaczy mogło spokojnie pracować dla dobra Polski!

Na koniec:
GDZIE ZOSTAŁ POCHOWANY ERAZM JERZMANOWSKI I KTO WYRZEŹBIŁ MU POMNIK?

 

Źródło: 
1/ Zespół pałacowo-parkowy im. Erazma Jerzmanowskiego Grażyny Fijałkowskiej, Ośrodek Kultury im. C.K.Norwida, Kraków 2005
2/
http://www.prokocim.diecezja.krakow.pl/historia/pnobel.html

 

Wczorajsi laureaci en bloc: Mgnienia, Tusienka, Hucianka, Sensualite i Wieszka.

Komentarze

lutreolka no ladnie tak chodzic na wagary:)?
11/10/2007 1:12:55
sensualite A gdzie ta Twoja fabryka stoi, że chodzisz Grodzką ;> hmm?
I nie mów, że z Widoku chodzisz na nogacg, hyhy :P:P

Tak na rzut oka mały - pochowany Erazm został na rakowickim cmentarzu. Tyle wiem bo mi się musiało o oczęta obić (rysowałam razy kilka na tymże cmentarzu).
10/10/2007 23:14:11
fotokaroli Ja Cię stale podziwiam, bo nawet wstać nie mogę wcześniej jak sobie obiecuję, ale skoro się kładę coraz później...
Pozdrawiam serdecznie :-)))
10/10/2007 23:03:17
maro noo nie znam odpowiedzi na te pytania...pozdrawiam!
10/10/2007 21:14:05
agusia030 toć to dezercja ;))))

Pozdrawiam popołudniowo :))))
10/10/2007 18:40:48
zuzanka To dzisiejszym laureatem bedzie zapewne Błazej :)))) ,napracował się i naklikał sie w tych googlach ,ze hoho ;))

...a ja podżerając tylko surówki jakowejś michę ogromną (obiadowi powiedzialysmy dzis obie z martą precz!) serdecznie Cię Gosiu -uciekinierko pozdrawiam:D
10/10/2007 18:33:07
~nomaderro Pierwszę słyszę o tym panu... Ale ciekawe, że ktoś taki był :))
Lehr mal Deutsch, es ist eine nicht schwere Sprache :P
10/10/2007 18:24:54
tartuffe No no ;) Nie miałem dotąd żadnych wiadomości na temat pana Jerzmanowskiego, aż mi wstyd ;p

Wiesz co? Tak sobie czytam od jakiegoś czasu Twojego bloga, czytam i czytam i myślę sobie, że powinnaś może wydać coś w formie "papierowej". Chyba, że juz wydałaś? ;)
10/10/2007 18:19:53
czagnes - ażem się zachwyciła mości Panem Jerzmanowskim, szlachetny to człek, szlachetny... Patriota!!

Pozdrófffki :)))***
10/10/2007 17:47:00
macinfotx :):):)
10/10/2007 16:32:25
surima Po 3 latach nauki niemieckiego umiem jedynie
powiedzieć "Ich bin Sylwia"...
I tak uważam to za wielkie osiągnięcie, zwłaszcza,
że ocenę miałam głównie za NIEprzeszkadzanie na lekcji.


Pozdrawiam.:)
10/10/2007 16:26:52
Użytkownik usunięty Dzięki za komcia
pozdro
zapraszam ponownie
10/10/2007 15:34:34
jarek16 Nie wpsominaj mi o niemieckim :P
10/10/2007 14:49:17
muzykaliczbaslowo Oooo widze,ze uczysz sie niemieckiego. Gut gut sehr gut:P
Haha.

Pozdrawiam ciepło:)
10/10/2007 14:47:37
hanja niedługo to całe notki będą tu w języku niemieckim;)
10/10/2007 14:41:17
kamasikaja nom Volly dziś wystrzelił!!
:]
10/10/2007 13:49:25
wyspynonsensu a tu widze zagadki trzy :-P

tak czytam i dochodze do wniosku że to porządny człek być musiał :)
10/10/2007 13:28:57
meteo4 taki ze mnie cwaniak :P ...
10/10/2007 13:14:13
malakonserwa Oczywiście grafficiarze musieli dać podpis nawet w takim miejscu... :/

Miłego dnia,
MK.
10/10/2007 12:56:06
ciezkojest fajne
10/10/2007 12:15:30

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: ** szarooka9325Nic chasienkaUrlop szarooka9325:) dorcia2700Feelings pamietnikpotwora1519 akcentovaSoczki i piwko. ezekh114:) tezawszezle;) virgo123Komnata grobowa bluebird11