photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
O studentkach i zakonnicach
Kategoria:
Wesoła
Dodane 3 PAŹDZIERNIKA 2007 , exif
288
Dodano: 3 PAŹDZIERNIKA 2007

O studentkach i zakonnicach

Miałam na dzisiaj bardzo sprytny plan: skoro nie widać komentarzy I W OGÓLE - to ja zostawię wczorajszą notkę tak sobie wiszącą na PB i zrobię sobie WOLNE!
Budzik jakoś tak przez zapomnienie zadzwonił jednak o szóstej, przez zapomnienie poszłam do łazienki i umyłam ŁEB - ale wtedy już otrzeźwiałam i przypomniałam sobie wszystko! Omotałam więc łeb ręcznikiem i dawaj z powrotem do łóżka. Czasu to już mi dużo nie zostało, bo o 6:40 trzeba budzić Córunię do szkoły - a jest to HO HO impreza. Zaczyna się klasycznie, kochająca matka delikatnie prosi:
- Kochanie... Wstajemy...
Kończy niestety zazwyczaj kwadrans później na wyzwiskach:
- Do k... nędzy, wstajesz czy nie?!
No tak, bardzo mi przykro, ale poranki są nerwowe u mnie w domu w ciągu roku szkolnego :)
I co, czy myślicie, że zmrużyłam choć oko? Ha ha ha. O wszystkim mi się myślało, nawet o malarczyku Tiepolo, co to wczoraj robiłam pewne poszukiwania w związku z płótnem wiszącym w kościele na Burano :)

 

No i tak to poleniłam się, wyspałam (dziś środa, do fabryki na 13.00) - i pies Pawłowa - a raczej pies Photobloga - już siedzi przed kompem, już nawija.
Nadawałabym się na pierwszą studentkę z racji takiej pracowitości :) no ale przygód na stancji to bym wolała nie mieć...

 

Zofia Kozłowska, studentka oddana wyłącznie nauce i pracy społecznej, pisała w swoich wspomnieniach:
Właścicielki mieszkania, niewiasty katolickie, p.p. Darowskie, zechciały się mną zaopiekować. Usiłując mnie nawrócić i nakłonić do wypisania się z "Promienia", czytały pod drzwiami naszego pokoju jakąś antysocjalistyczną broszurę, tak że uniemożliwiały mi pracę w domu i zmuszały do coraz późniejszego powrotu do domu wieczorem. Ponieważ nie udało się mnie nawrócić, napisały do rodziców, oskarżając mnie o niecnotliwe życie. Spowodowało to przyjazd ojca, który po zbadaniu sytuacji uregulował rachunek za zerwanie umowy i polecił nam natychmiast zmienić mieszkanie.

Daj Wam Boże wszystkim takich ojców :)
No a zagadeczka jest prościutka:
CO TO BYŁ TEN "PROMIEŃ"?

 

W dwudziestoleciu międzywojennym kwatery prywatne nadal stanowiły bazę mieszkaniową dla studentek. W celu zmniejszenia kosztów dziewczęta lokowały się po dwie-trzy w jednym pokoju. Dość często zmieniano lokale z uwagi na wypadki okradania przez gospodarzy z drobnych przedmiotów!
Po pierwszym okresie uważnej obserwacji połączonej z ciekawością Kraków powoli oswajał się z widokiem studentek. Z wolna otwierały dla nich swoje podwoje niektóre klasztory żeńskie. Do swoich internatów czy odrębnych pokoi gościnnych zaczęły przyjmować pojedyncze studentki siostry Szarytki czy też Nazaretanki. W gmachu sióstr Felicjanek przy Smoleńsku znajdowało również niedrogi nocleg po kilka studentek.

O przyjęcie do swoich pomieszczeń studentek starała się już na początku XX wieku przełożona Urszulanek matka Urszula Julia Ledóchowska. Sprawa ta natrafiała jednak na sprzeciw biskupa krakowksiego Jana Puzyny. Dopiero samobójstwo jednej ze słuchaczek UJ, które miało miejsce w 1906 roku, spowodowało zmianę postawy ordynariusza i wyrażenie przez niego zgody na udostępnienie klasztoru studiującym dziewczętom. Internat dla początkowo kilku osób otwarto w w 1907 roku, a z początkiem lat 20-tych w gmachu klasztornym mieszkało już kilkanaście dziewcząt.

Po rozbudowie pomieszczeń zakonnych przy ul. Starowiślnej lokal dla studentek obejmował całe czwarte piętro. W gmachu tym mieściły się pokoje dla kilkudziesięciu młodych kobiet. Internat sióstr Urszulanek przyjmował zarówno studentki UJ, jak również przedstawicielki Wyższej Szkoły Handlowej czy Akademii Sztuk Pięknych.  Większość była jednak słuchaczkami uniwersytetu. W zależności od pokoju (od 1- do 6-osobowego) opłata miesięczna z wyżywieniem wynosiła od 85 do 135 zł.

Pamiętam z Dyzmy, że obiad można było zjeść za złotówkę :)

 

Budynek klasztoru-internatu Urszulanek jest wyjątkowo niefotogeniczny, proponuję więc dziś zajść go od tyłu :) żeby obejrzeć kaplicę klasztorną.

Pytania:

JAKIE WEZWANIE NOSI TA KAPLICA?

GDZIE MIEŚCIŁY SIĘ KLASZTORY SZARYTEK I NAZARETANEK?

JAKĄ NAZWĘ NOSIŁ SAMOLOT SANITARNY, PRZEKAZANY ARMII POLSKIEJ W 1939 ROKU PRZEZ URSZULANKI?

 

Źródło: Studentki Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 1894-1939 Urszuli Perkowskiej, TMHiZK 1994

 

PS. Brawo Fenix66 - nie przejmując się znikającymi komentarzami odpowiedziała na wczorajsze pytania - to się nazywa JUBILATKA :)

Komentarze

morenica No to mnie pocieszyłaś :P
04/10/2007 7:55:29
~tamka bajecznie bywa, w rzeczy samej.....
:-))))


moze machne ci lapa skads tam, z Krakowa, bo wnuczka ma Krakow w planach...se wymyslila tak....

po zdjeciu z jej nogi gispu, ociwisicie....ale watpie, bo z gipsami roznie bywa, a na wycieczki z noszeniem 6letniego kloca plus gips, to ja sie nie pisze :PPPP
:-)))
04/10/2007 1:34:36
lutreolka na pewno zapewnilo niesamowite przezycie:)
04/10/2007 0:23:57
Użytkownik usunięty
skad ja znam takie poranne ekscesy haha :D
a ost wstaje kazdego dnia o 6 MAKABRA a dop byly
wakacje ... ajj
pozdrawiam
04/10/2007 0:02:40
tusienka W 6- osobowym pokoju to ja chyba nie chciałabym mieszkać ;)

POZDRAWIAM WIECZORNIE!!!
03/10/2007 21:18:51
cami to sie nazywa ewangelizacja..to a propo tych dwoch kobitek;):)
pozdrowionka...
cam..

jak widac(czytac;)) nie wszyscy sa reformowalni...
<
dobrej nocy;)
03/10/2007 21:11:22
Użytkownik usunięty a ja szukam pokoju jednoosobowego ... gdybyś coś wiedziała to daj znać.
ah, jaki ja mam ciężki los ...
03/10/2007 20:36:36
muzykaliczbaslowo Ahhhh


Pozdrawiam cieplo
:*
03/10/2007 19:19:53
rudabestia ja w sumie też niepotrzebnie wstałam o 6 rano :/
no ale trudno :)

ja osobiście wolę jak mnie budzi budzik a nie mama :P
jak słyszę "Aneta wstawaj" to mam ciarki ^^
03/10/2007 14:21:58
~pokusa Yyy . Co to ? . Żałosne .
03/10/2007 14:10:03
roza Nawet dobrze ze te czasy mineły ,,,,mozna zając sie" pierdułami ";))))))))))a stancje milej wspominam niż waletowanie w Akademiku ;)

U mnie odwrotnie córcia rano daje mi reprymende ;)))


Pozdrawiam najmilej ;)))))))
03/10/2007 13:53:40
jarek16 u mnie nerowe sa z mojej stronya raczej bardziej stresujace jesli chodzi o skzole... ah.
03/10/2007 13:42:26
meteo4 że o co chodzi :) ?? ...
03/10/2007 11:39:11
Użytkownik usunięty No, to zaczynam :)
"Promień", to było czasopismo, ale i też ugrupowanie młodzieżowe. W 1899 ( rok założenia) propagował początkowo hasła niepodległościowe, potem ( po 1905) socjalistyczne.
O samolocie ktoś już napisał ( Święta Urszula), a kaplica pod wezwaniem św. Rodziny.
Resztę zostawiam innym. Nie, żebym nie wiedziała...
03/10/2007 10:56:46
wyspynonsensu no akurat nie
posłuże sie kolejnym cytatem "życie nie jest czekaniem na śmierć" ;)


taaa komentarze były chwilowo niedostępne jak informowali na każdym fotoblogu właściciele serwisu - chwila trwała ponad dobe :P
03/10/2007 10:52:17
agusia030 na wszelki wypadek trzeba zrobić z dwa dodatkowe szaliki z grubej wełny na drutach ;))))
03/10/2007 10:37:48
vollygda sie nie zna :)
ja odkad siegam pamiecia uzywam i jest ok :)
03/10/2007 10:31:06
mgnienia No mi już wszelakich słów brakuje często, a o wulgaryzmach to nie wspomnę....same płyną ale nie docierają.Jakie my bieeedne...
Pamiętasz jak ..nas mamunie budziły? powiedz,że wstawałaś na baczność po słowie: kochanie, wstajemy...nie uwierzę, no nie uwierzę! już nie wierzę;o))))))))
03/10/2007 10:16:36
agusia030 No i kompot z wiśni lub komfitura się zmarnują ;)))) a tu długą i mrozną zimę zapowiadają :/
03/10/2007 10:05:28
neelly Oj a ja jaka bylam wczoraj zakręcona...

Piszę sobie na gg z Iwonką i nagle mnie olśnilo, ze musze już wychodzić i lecieć na autobus by zdążyć na zajęcia....
Patrzę na spis a autobus nie jedzie do końca tylko do dworca:/
Więc dawaj dzwonię i zamawiam sobie taxi spod dworca by zdązyć na miejsce.
Wsiadam do taxówki, patrzę na zegarek a tu przed 12-tą...
pytam taksowkarza czy to ta godz. dopiero?
on, ze tak no to ja w szoku.... mam 1,5 godz czasu jeszcze:/
Zaplacilam 6,50 bo właczył taksomierz i wyszłam...
Połaziłam po sklepach no i oczywiście nie mogłam się oprzeć by nie kupić sobie fajnych, zimowych kozaczków, na dodatek niedrogich;)
Och...dalej też miałam przeboje ale znaków mi zabraknie;))

Pozdrawiam Gosiu:*
03/10/2007 10:04:24

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: ;) patki91gdKolczyki złote precle otien:)Hej lato kurdupelpunk147724.6 idgaf94:* patki91gdJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24