photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Dalszy ciąg tere fere
Kategoria:
Kleparz
Dodane 30 MAJA 2007 , exif
285
Dodano: 30 MAJA 2007

Dalszy ciąg tere fere

Wczoraj niebo po południu zakryte było dużą ilością bitej śmietany i aż kusiło, żeby zejść z wytyczonej drogi do odczulania i oddać się namiętnie utrwalaniu... na matrycy znaczy. No ale nie byłam sama, towarzyszyła mi Córunia, która nie dopuszczała myśli o jakichkolwiek odchyleniach od programu. Córunia bardzo się spieszyła przed blok. Córunia bowiem to - niestety - dziecko ulicy. A dokładniej dziecko osiedla. Diabeł tkwi w szczególe. Dziecko ulicy jest przynajmniej samodzielne, bo musiało się nauczyć walczyć o swoje. Dziecko osiedla natomiast... ech, szkoda gadać... wystarczy, że zdradzę, iż moja córka wysłana do sklepu po COKOLWIEK - a zapewniam, że po skomplikowane zakupy typu kilo schabu bez kości jej nie posyłam - otóż wysłana do sklepu po bułki, wodę, ziemniaki - wraca po 20 minutach NAJSZYBCIEJ. Bo co? Bo ona idzie najpierw po koleżankę. To koleżanka ma dokonać zakupu, mniejsza o to, że w samoobsługowym. Tak więc z racji pośpiechu Córuni nie dane mi było ponapawać się widokami i tylko, niejako w biegu, uwieczniłam pewien budynek. A więc: [b]KONIA Z RZĘDEM TEMU, KTO POWIE, CO NA ZDJĘCIU[/b] :) Dziś kontynuuję wątek anegdotyczny z [b]Opowieści z krainy Centusiów[/b] Mieczysława Czumy i Leszka Mazana, aczkolwiek będzie li i jedynie ARYSTOKRATYCZNIE. [b]Zdradliwy palec[/b] Potrójny książę (z racji pochodzenia, siewierski i metropolita krakowski) - Adam Stefan Sapieha - skaleczył się w palec. Operacja opatrzenia palca wymagała asysty. Niestety desygnowanemu do tej funkcji księdzu Siedleckiemu na widok krwi zrobiło się słabo. - [i]Jest ksiądz zwykłą babą![/i] - fuknął potrząsając kontuzjowanym palcem książę kardynał. - [i]Ależ Wasza Eminencjo[/i] - tłumaczył się podwójnie blady ksiądz - [i]ja zemdlałem widząc, iż krew Waszej Eminencji nie jest błękitna![/i] Książę kardynał zapamiętał tę scenę i odtąd już zawsze kaleczył się w palec jedynie w obecności najbardziej zaufanych osób. [b]Utytułowany książę[/b] Stanisław Lubomirski, potomek wywodzącego się z Małopolski jednego z najzamożniejszych rodów magnackich dawnej Rzeczypospolitej, po tułaczce w latach II wojny światowej osiadł wraz z rodzicami w Krakowie i po złożeniu matury usiłował dostać się na studia. Rok po roku z zadowalającym wynikiem składał egzaminy na historię sztuki, psychologię, języki obce, rozmaite kierunki humanistyczne. Na próżno. Drzwi wyższych uczelni były przed nim szczelnie zamknięte. Zdesperowany tą sytuacją, napisał skargę do Bolesława Bieruta, w której poddał w wątpliwość wpisane do konstytucji zapewnienia o niespotykanej dotychczas w dziejach, a zaprowadzonej właśnie ludowej sprawiedliwości. Wkrótce z Warszawy nadeszła odpowiedź: zezwala się na studia, ale w związku z zachodzącymi w kraju przemianami - jedynie na kierunku hutniczym. Jak tylko szczęśliwy adresat ukończył studia na AGH i rozpoczął pracę zawodową, wysłał do wysokiego protektora swoją pierwszą wizytówkę: [i]Mgr inż. Stanisław książę Lubomirski, ślusarz sieci ciepłowniczej Huty im. Lenina[/i]. Zachwycony tą treścią, Bierut polecił natychmiast rozpropagować hasło: [i]Cały naród buduje Nową Hutę![/i] Po książętach czas na króla! [b]Wszystkiego nie zjedli[/b] Król Stanisław August Poniatowski wyjeżdżając w czerwcu 1787 roku z Warszawy na wydawany przez siebie bal do Krakowa, polecił swemu nadwornemu cukiernikowi, Janowi Rychterowi, zabrać kilka gotowych tabliczek czekolady, którą bardzo lubił, a która w Krakowie, dla jej ceny, była nieosiągalna. Pytany przez cukiernika, co w takim razie poda się po powrocie na kolejnych obiadach czwartkowych, monarcha odpowiedział, iż przecie w Krakowie wszystkiego mu nie zjedzą. Mieszkając już po abdykacji w Petersburgu, król z radością przyjął do wiadomości, iż jego oczekiwania były słuszne, albowiem jedna z tabliczek, którą uznał za zaginioną, została tylko przez któregoś z dostojników miejskich z najwyższą czcią nadgryziona. Czekoladę - zgodnie z sugestią zawartą w liście z Petersburga - przekazano tedy do spiżarni uniwersyteckiej, a potem... No właśnie. [b]GDZIE PRZEKAZANO SŁYNNĄ TABLICZKĘ CZEKOLADY POTEM?[/b] Dla ułatwienia dodam, że w tym samym miejscu znajduje się - wedle legendy - słynny zegar kurantowy z Soplicowa. PS. Rację mają [b][i]Cornflowers i Ikroopka[/i][/b] - Bińczyckiego głowa znajduje się na fasadzie Starego Teatru od strony ul. Jagiellońskiej. A zbliża się - wielkimi krokami - 47. Krakowski Festiwal Filmowy, no! Proszę tu o odpowiedź na pytanie [b]JAK NAZYWA SIĘ PRZYZNAWANA TAM NAGRODA?[/b]

Komentarze

lutreolka hmm.. te zakupy to tak jak by moj brat robił, tez musi po drodze po kolege wstąpić:)
31/05/2007 0:40:31
pocalujmniewdupe a na zdjęciu jest dach! :) i to nie byle jaki, bo całkiem sympatycznie kontrastuje z chmurami, które jeszcze lepiej kontrastują z niebem
30/05/2007 22:04:42
rudabestia niebo robi wrażenie! *_*
30/05/2007 20:28:51
agusia030 i licznika nam też podłączyli wiesz co ... no już doprawdy niedługo to numer stopy będą podawać hehe
30/05/2007 17:58:41
agusia030 bo ja ino Kodaka mam :o))))

A po co pojawiło się to "i" to ja już doprawdy nie kumam
to dla mnie zagadka tak jak ta dlaczego młodzież wpisuje się pod zdjęciami i prosi o głosowanie ... to jakieś wybory są czy co ?
30/05/2007 17:55:55
~bartuss8 :)
wspaniałe chmury Gosiaczku :)
... dlaczego przestajesz wierzyć w moje zdjęcia ???


Pozdrawiam serdecznie :)

30/05/2007 17:51:07
przewodnikpokrakowie A co to tutaj pod zdjęciem się pojawiło???
I po kiego grzyba?
30/05/2007 17:50:17
mariuszkujawski ale chmura to pewnie z niej byly te burze!|:) fajnie miec ja utrwalona na zdjeciu:))
30/05/2007 17:49:59
roza Niesamowite niebo u Ciebie , no tak, to małopolska takie zjawiska tylko tam zachodzą ;)))) pamietam conieco ;)))

Pozdrawiam najmilej ;)
30/05/2007 17:32:22
mymysteryy Wy to nawet chmury macie rewelacyjne w tym Krakowie ;)))) Dlatego go tak lubię ;)))

Pozdrowienia z trochę brzydszego miasta ;))
30/05/2007 17:15:54
agusia030 No dobra to chmura w postaci bitej śmietany już jest a gdzie truskawkki ? he ? dawać mi tu z kilogram i to zaraz :o)))
30/05/2007 17:15:28
macinfotx cóż za smakowite niebo :)
30/05/2007 16:50:49
greenandelastic tak lekko minimalistycznie (;
z tymi chmurami swietnie wyszło (;
30/05/2007 16:43:34
rrav Uwielbiam te opowieści o Córuni :P
30/05/2007 16:33:36
surima Jak wielka chmura waty cukrowej...
Ot, odrobina słodyczy mi się marzy ;)

Skąpiec z tego Poniatowskiego...:P
30/05/2007 15:43:56
Użytkownik usunięty wczoraj tak, dzisiaj już niekoczniecznie masz te 'bitej śmietany' dużo : )).
30/05/2007 15:31:59
kazikfed Pierwsza anegdota jest de best, druga - też dobra, ale Twoje dzisiejsze niebo - jest nie do pobicia!!

Pozdrawiam! :)))
30/05/2007 15:24:36
senner na zdjęciu widzimy CHMURĘ
30/05/2007 14:49:44
tasia kocham Kraków !! :)
30/05/2007 14:32:40
evivalarte Na zdjęciu... hmmm... niebo pięknie granatowe, skłębione chmury, drzew trochę i wieżyczka jakaś...
To co, dostanę konia????:D
30/05/2007 13:41:22

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto:* patrusia1991gd