Taaaa. Dziś już dwa tygodnie wakacji mijają, a ja ciągle w przysłowiowej ... aaaa, mniejsza. Przeczytałam AŻ jedną książkę, byłam AŻ raz w kinie, odbyłam AŻ jedno z zaplanowanych, odkładanych na wolny czas spotkań. Jakoś przecieka. A jeszcze do Fabryki chadzam. Słowo daję, że w najbliższe wolne czyli w lutym nie zobaczą mnie ani razu przez cały miesiąc! A to, co się tam dzieje, woła o pomstę do nieba. Właściciel kamienicy wymienia instalację c.o., adaptuje strych na APARTAMENT oraz zakłada windę. Wszędzie kują i unoszą się tumany pyłu. O hałasie nie warto wspominać. Ja na miejscu Sekretary zaczęłabym robić jakąś rozróbę, bo są to warunki urągające i dyrektor powinien po prostu podjąć męską decyzję o zamknięciu na ten czas przybytku. Ja w dodatku mam jakieś takie dziwne przeczucie, że właściciel robi, robi - cały czas inkasując pieniądze za wynajem - a jak już zrobi, to powie DO WIDZENIA PAŃSTWU. W końcu ani winda ani apartament na strychu NAM nie są potrzebne, on tam pewnie hotelik planuje. W zimie już zrobił nowe schody. No to będzie śmiesznie, jak się nagle znajdziemy na bruku :) Była już taka sytuacja na początku istnienia Fabryki, że działała w mieszkaniu dyrektora... no, tylko wtedy pracowały w niej dwie osoby... a gdyby tak się stało dziś, moje działy poszłyby z miejsca do odstrzału. I jak się tu kuźwa nie martwić o przyszłość?
Na szczęście wczorajsze kino podrzuciło mi pomysł na życie w_razie_czego. Był to film "Pusty dom", więc już wiecie, jaki to pomysł. Córunia będzie rozklejać ulotki, a wieczorem będziemy robić obchód. Właśnie, obchód, nie objazd, bo nie mamy motoru. Córunia wyreperuje drobny sprzęt (zawsze lubiła machać śrubokrętem), ja będę prać na podłodze. Ewentualnie zostanę Ukrainką do opieki nad starszą osobą w Warszawie. Tam płacą 3 tysiące. Mieszkanie dają, jedzenie dają, będę mogła dziecku posyłać cały zarobek, niech się może jeszcze uczy ha ha. Tylko jeden mały zybcyk... trzeba się będzie wprawić w gotowaniu...
Cóż, jak się nie jest z domu Czartoryska... ani nawet Zamoyska... ani tym bardziej Poniatowska... to się tak ma.
Na pewno nie ma się Dworku Pod Lipkami przy ul. Księcia Józefa 55, gdzie w maju 1813 roku spędził ostatni wieczór książę Józef Poniatowski.
Pisał o tym Juliusz Falkowski:
Towarzystwo krakowskie za przewodem pani ordynatowej Zamoyskiej uprosiło go, żeby w przeddzień wyjścia przyjął jeszcze podwieczorek pożegnalny Pod Lipkami na Zwierzyńcu. Książę udał się na to zaproszenie ze swoim sztabem i kilku jenerałami i w cieniu tych starych rozłożystych lip, tworzących w tej porze roku jakby baldachim z świeżej zieloności nad głowami, wśród uroczego krajobrazu u stóp góry świętej Bronisławy, mając przed sobą roztaczającą się w malowniczych zakrętach szeroką wstęgę Wisły, na lewo kąpiący w niej stopy swoje królewskie Wawel.
Nazajutrz - 9 maja - całe towarzystwo i tłumy krakowskiego ludu żegnały odjeżdżającego Księcia i jemu najbliższych. Miejsce pożegnania Księcia Józefa z Krakowem stało się niebawem jednym z ośrodków kultu tego bohatera. Tutaj przybywała młodzież i składała hołd pamięci bohatera spod Lipska. W późniejszych czasach Dworek Pod Lipkami zmieniał właścicieli, ulegał przebudowie, a z dawniejszej drewnianej posiadłości nie pozostało nic.
A na zdjęciu widok na to, co stoi tam teraz. Rozumiem, że ta zakończona niby trójkątnym tympanonem ściana to ma być takie nawiązanie do architektury dworkowej... Wybaczcie jakość zdjęcia, jedyne miejsce, z którego można się zamierzyć obiektywem na posiadłość, to brama z poprzedniego razu, a ona jest usytuowana w południowo-wschodnim rogu, toteż wizyty popołudniową porą dają efekt pod_swiatło. Resztę otacza solidny kamienny mur. Rzut oka na google maps unaocznia, że piętrowa część budynku ciągnie się w głąb działki.
Pytanka:
CO UPAMIĘTNIŁO WIZYTĘ KSIĘCIA POD LIPKAMI?
GDZIE W KRAKOWIE KSIĄŻĘ BYŁ FETOWANY KILKA LAT WCZEŚNIEJ?
KTO WYMALOWAŁ TĘ SCENĘ I GDZIE ZNAJDUJE SIĘ OBRAZ?
Z JAKIMI SŁOWAMI KSIĄŻĘ RZUCIŁ SIĘ W NURT ELSTERY?
JAK NAZYWAŁ SIĘ FRANCUZ, KTÓRY CHCIAŁ GO RATOWAĆ?
W JAKIM WIEKU KSIĄŻĘ ZGINĄŁ?
GDZIE SPOCZĄŁ POCZĄTKOWO?
GDZIE ZOSTAŁ OSTATECZNIE POCHOWANY?
Odpowiedzi na poprzednie pytanka: Jackuzzi, Jitka, Krakawisko, Elenuke, Deodatokrk, Ascaro.