photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Przed Rydlówką
Kategoria:
Bronowice
Dodane 21 LISTOPADA 2006
230
Dodano: 21 LISTOPADA 2006

Przed Rydlówką

No nie chcę nic mówić, ale BUDZIK TWÓJ WRÓG. I w dodatku wróg nie śpi! Mam ostatnio nowe hobby: przesuwanie go do przodu o pół godziny. Mało jakieś takie zabawne. I ja chcę, żeby była sobota. Zważywszy, że jest zaledwie wtorek PRZED ŚWITEM, nieźle się zaczyna. A przecież życie powinno być piękne (Derechcja wyjechała)... chyba to nie tęsknota?... Ech, lećmy lepiej na to wesele. Więc najpierw ślub w Kościele Mariackim i te tłumy zgromadzone z ciekawości... Opisywał to Rydel w liście do swego przyjaciela i tłumacza jego dzieł na język czeski, Vondracka: [i][...]Na Rynku tłumy ludzi. Wzdłuż linii A-B do samego kościoła stało kilka tysięcy osób, wśród nich mnóstwo, którzy witali nas z powiewaniem kapeluszów. W kościele ścisk i tłok nie do opisania. Zjechaliśmy na placyk przed św. Barbarą i z trudem przedostaliśmy się do kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej, bo to jest parafialny ołtarz bronowicki. [...] Ścisk był taki, że Matkę moją i rodzeństwo i krewnych i przyjaciół zaproszonych - nieproszeni spektatorowie wyparli na kościół. Pół godziny trwał zamęt niesłychany, zanim udało się wikaremu i kilku moim młodym krewniakom odnaleźć i sprowadzić moją rodzinę.[/i] Wstęp do kaplicy był zamknięty, mimo to masa ludzi cisnęła się do niej, a głównie uczennice Rydla z kursów Baranieckiego, Rydel musiał torować sobie drogę wśród tych dziewic, do których przemawiał bez przerwy: - [i]Widzicie, widzicie, nie ożeniłem się z żadną z was, boście przemądrzałe, sztuczne; wziąłem sobie ją, bo jest prosta, umie tylko kochać...[/i] :) wniosek prosty chyba z tego wyciągniecie, dziewczyny - chcecie męża, poprzestańcie na maturze :) a i to może za dużo? Dopiero wezwany pluton straży pożarnej zrobił porządek i pozwolił młodej parze dotrzeć szczęśliwie do ołtarza. Pisze dalej Rydel: [i]Ponieważ sporo krewnych moich, z daleka przybyłych, wyjeżdżać miało pociągiem o godzinie 2 w południe, żeby im umożliwić poznanie się z Jadwisią, Matka moja urządziła śniadanie, na którym nie było nikogo prócz samych przyjezdnych i nas, państwa młodych. Krewni zaś moi, mieszkający w Krakowie, byli proszeni [b]do Bronowic, na drugi dzień wesela, na tzw. "czepiny"[/b] - a z kościoła rozeszli się prosto do domów. Rodzina Jadwisi i wiejscy goście weselni pojechali wprost do Bronowic, gdzie starodawnym zwyczajem w pierwszy dzień wesela nie w domu panny młodej, ale w karczmie na ten cel wynajętej odbyło się przyjęcie.[/i] No to śmiało: [b]CZYJA TO BYŁA KARCZMA I CZY ISTNIEJE DO TEJ PORY?[/b] To już wiemy, że to ten drugi dzień wesela - [b]21 listopada 1900[/b] - dla dziejów polskiej kultury okazał się najważniejszy... [b]dzień czepin[/b]... najważniejszy, bo wówczas wspólnie bawili się goście z miasta i ze wsi, razem, w domu należącym do Tetmajerów, który potem... [b]NO, JAK TO BYŁO Z TĄ RYDLÓWKĄ I TETMAJERÓWKĄ?[/b] Wśród gości zaś przyjaciele pana młodego: Stanisław Wyspiański, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, świeżo upieczony lekarz Tadeusz Żeleński... [i](świeżo upieczony - to też ładne wyrażenie)[/i] [b]A KIM BYLI INNI GOŚCIE: RUDOLF STARZEWSKI, TADEUSZ NOSKOWSKI JAN SKOTNICKI, STANISŁAW I JÓZEF CZAJKOWSCY?[/b] W pamięci obecnych utrwaliła się sylwetka Wyspiańskiego, przyglądającego się tańcom, chłonącego gwar weselny... Swoim zwyczajem nie tańczył, nie wdawał się w rozmowy. Napisał Boy w "Plotce", że Wyspiański: [i]...szczelnie zapięty w swój czarny tużurek stał całą noc oparty o futrynę drzwi, patrząc swoimi stalowymi, niesamowitymi oczyma. Obok wrzało weselisko, huczały tańce, a tu do izby raz po raz wchodziło po parę osób, raz po raz dolatywał do jego uszu strzęp rozmowy. I tam ujrzał i usłyszał swoją sztukę.[/i] Oczywiście, Boyowi nie należy wierzyć, Boy z kolei to wróg Marii Rydlowej, która rządzi na Rydlówce. Boy według pani R. wyrządził sporą krzywdę tak samej sztuce "Wesele" (spłycając rzekomo anegdotą i plotką jej odbiór), jak i rodzinie Rydlów. Cóż, pani R. nie jest bezstronna, a mnie się zawsze wydaje, że lepiej zapamiętać coś poprzez anegdotę niż WCALE. I to, że kolejne pokolenia będą czytać właśnie [i][b]Plotkę o Weselu[/b][/i] - a nie naukowe opracowania - to właśnie świadczyć będzie o ŻYCIU Wesela...

Komentarze

~marruda Powinnam napisać "jest Pani" a nie "jesteś"..przepraszam, zapomniało mi się:(
22/11/2006 10:33:03
cami moge tam zamieszkac....?scam...
22/11/2006 9:29:51
galah mnie tez dzisiaj wrog obudzil zdecydowanie za wczesnie, przylaczam sie do fantazjii o sobocie..
22/11/2006 1:39:05
daniello "...budzikom śmierć..." lalala... ;D
22/11/2006 0:41:13
~starfuckers haha, ja zawsze przesuwam budzik,
najpierw o 5 minut, później o 15, później jeszcze 5
a jak się zorientuję, ze zaspałam, to w ogóle go wylączam i spię do oporu;)
21/11/2006 21:41:07
anielskadiablica :)
21/11/2006 21:21:12
junakowaagrawa wszechwiedząca Pani :) podziwiam jak zawsze
21/11/2006 21:01:11
Użytkownik usunięty Hm ... ciekawe Twe hobby. xPP

;**
21/11/2006 20:24:28
blackelf Starzewski o ile się nie mylę był dziennikarzem :) tak mi się jakoś skojarzyło :)

pozdrawiam po krótkiej nieobecności :)
21/11/2006 19:03:44
marruda a więc jesteś opółgodzinyczasoprzestawiaczem? (uwaga, trudne słowo) ;)
21/11/2006 19:01:23
Użytkownik usunięty mnie sie z Weselem kojarzy ;) hehe
21/11/2006 18:54:08
joujou Hehehe..ja zbierałam na nową bluzę [materialistka ze mnie cholerna]...ale dzisiaj własnie w Bufecie przepuściłam kasę..Co ja poradzę, że dziecku w czasie poszerzania wiedzy ogólnej spala się tyle energii którą trzeba odnawiać;p

A Tobie radzę....Hymm...Zbieraj na Mikołaja, coby córuchna z prezentu zadowolona była=P
21/11/2006 16:57:19
greenandelastic o rydlówka. ^^
na tej ławce co widać chyba z czekałam aż nas wpuszczą. xD
21/11/2006 16:55:48
Moderator tarnogrodziara takie pytanie, bo nigdy nie wiem... O której się jasno robi na dworze? :D
21/11/2006 16:37:43
sarek ooo wodoodporny zegarek fajna sprawa:P. co robilas obok mojej posiadlosci??:P - trzeba bylo zajrzec:D
21/11/2006 16:18:14
kaniuchaa taa.

ja jak zwykle wszystko wiem ^^


Pozdrawiam :*
21/11/2006 13:57:31
Użytkownik usunięty też budzika nie nawidzę.
ech. a mi się mazry piątek tak koło 16.
no ale jeszce tylko dzis i 3 dni.

może najlepiej wogóle nie isc do szokły^^ bo zamądre będziemy...
21/11/2006 13:56:17
makn urokliwe.
bardzo!
:*
21/11/2006 13:55:22
starsza Zawsze kiedy tu wpadam musze miec troche czasu na poczytanie lubie czytac to o czym piszesz - pozdrawiam ...
21/11/2006 13:30:48
~fotokaroli Dopiero dotarłam, ale udało się i przeczytałam całą notkę. Bardzo ciekawie piszesz i jak mam długo nieprzeczytaną Twoją notkę i nie obejrzane zdjęcie to mnie tak korci żeby się dobrać do sieci. Niestety nie zawsze się udaje wcześniej.
Torcik u mnie faktycznie jest ozdobiony taką czekoladką z nazwą cukierni i jakoś nikt jej nie wyjadł do momentu krojenia i dzielenia. Cukiernia jest w kilku miejscach i lubię w niej to, żę mogę poprosić o kawałek jakiegoś tortu z wystawionych i kawę o spożyć na miejscu. Czasem kupuję dwa kawałki do domu i zjadamy z kawką późnym popołudniem ( a co tam kalorie ;-) ).
Co do budzików, to stosujemy budzenie radiem (włącza się i gra i co jakiś czas mówią jaka już jest godzina) i telefonami komórkowymi, ale to jest słabsza metoda ze wzgledu na funkcję "drzemka". Mnie to nie motywuje do wstawania wcale.
Zimą ze względu na ciemności wstawanie jest koszmarem.
Pozdrawiam serdecznie :-)))
21/11/2006 13:02:19

Informacje o przewodnikpokrakowie


Inni zdjęcia: 1551 akcentovaLOST SOUL MAKE-UP *moje oczy* xavekittyxZ synem nacka89cwa:) nacka89cwa982 tennesseeline2025.07.30 photographymagicStatki wypływają rano bluebird11:* cooooooonePo trosze, po trochu. ezekh114Ja cooooooone