Mijają już dwa miesiące, odkąd przybyła Nowa Derechcja, a ja nic. Nic nie piszę. Bo też Derechcja siedzi spokojnie u siebie na górze i się nie wychyla. A jak już się wychyli, to żeby zainteresować się moją sytuacją. Sytuacja ta jest mianowicie taka, że pracować dalej, tak jak to było do tej pory - nie mogę. To znaczy: ja mogę, jak najbardziej - ale oni nie mogą mi płacić. Najnowszy pomysł jest taki, żebym sobie siedziała w domu - wtedy mi płacić mogą. A co ja poradzę na to, że lubię chodzić do roboty? Myślę ze zgrozą o zbliżających się świętach... tak, oczywiście, trzeba okna umyć... ale nie w tym rzecz. Po świętach mam już pracować zdalnie. Bardzo mnie to śmieszy, bo nawet worda nie mam w domowym laptoku.
Udałam się na konsultacje w sprawie uzyskania dotacji unijnej - niby że na rozwój firmy, no bo skoro mam świadczyć nowy rodzaj usługi, to jest to jakiś rozwój, nespa? I pytam o skromne dofinansowanie w postaci 5 tys. na nowy komputer z odpowiednim oprogramowaniem. Ha ha, pani mi na to. - Jak by pani chciała sto tysięcy, albo jeszcze lepiej dwieście, to co innego, ale na takie sumki to się nie rozdrabniamy. Program nie przewiduje. Program uważa za rozwój firmy wyłącznie stworzenie nowego stanowiska pracy i jego wyposażenie. Pod warunkiem, że się tego nowego pracownika nie zwolni przez 24 miesiące. No i jeszcze taki detal - to ma być w środowisku wiejskim.
Tom się nacieszyła, nahołubiła w marzeniach nowego kompa, teraz sobie mogę ewentualnie dutki z pończochy wyciągnąć. I tak o.
******
Jak słusznie zauważyli Jacek75 i Jitka, nazwa ulicy Księcia Józefa wzięła się od pobytu tegoż w willi Pod Lipkami 8 maja 1813 roku, przed wymarszem wojsk w kierunku Saksonii.
Odpowiedź ma drugie pytanie czyli CO ZBUDOWANO NA POCZĄTKU XX WIEKU W TYCH OKOLICACH (na wysokości ul. Malczewskiego) brzmi - Bramę Bielańską. Zachował się tu ostróg bramny z pancernym sponsonem. Brama Bielańska wchodziła w skład całej grupy warownej, powiązanej z fortem Kościuszko.
Wspomniany przez Jitkę Diabelski Most też był częścią tego zespołu fortyfikacyjnego.
A dziś schodzimy nieco w dół, na ulicę Królowej Jadwigi.
Przy okazji:
OD KIEDY NOSI ONA TĘ NAZWĘ?
KTÓRA ULICA NOSIŁA MIANO KRÓLOWEJ JADWIGI PRZED NIĄ?
KTO PRZY NIEJ MIESZKAŁ? (tej dawnej Królowej Jadwigi)
Widoczny na zdjęciu budynek to najstarszy mieszkalny budynek Zwierzyńca czyli dawna plebania kościoła Najświętszego Salwatora pod numerem 20.
Moje źródła różnie ją umiejscawiają w czasie. Niedawno wydany przewodnik Zwierzyniec i Bielany Andrzeja Kozioła twierdzi, że pochodzi ona z drugiej połowy XVII wieku. Natomiast Krzysztof Jakubowski, autor Spacerownika po Zwierzyńcu wydanego przez Gazetę Wyborczą mówi o drugiej połowie wieku XVIII - ku czemu i ja się skłaniam. Znowu będziemy musieli poprosić o pomoc Jacka75, który ma świętą księgę ze spisem wszelkich zabytkowych budynków w Krakowie.
W każdym razie budynek to stary i zacny.
A kolejne pytanie brzmi:
GDZIE OBECNIE ZNAJDUJE SIĘ PLEBANIA NAJŚWIĘTSZEGO SALWATORA?
I cały szereg innych:
JAKI PACHNĄCY (LUB ŚMIERDZĄCY, ZALEŻNIE OD UPODOBAŃ) OBIEKT ZNAJDOWAŁ SIĘ VIS-A'-VIS STAREJ PLEBANII?
KTO PRZY UL. KRÓLOWEJ JADWIGI MIAŁ SWOJE MUZEUM I DLACZEGO?
CO BYŁO JESZCZE DO NIEDAWNA W MIEJSCU APARTAMENTOWCÓW NA POCZĄTKU ULICY?