Czwarteczek i dzięki Bogu, bo mi się już ckni do wolnego. Jak ja nie lubię tych śród, kiedy siedzę na fabryce do wieczora, a wariaci mają wolny dostęp. Wczoraj był Wieczny Student czyli Poeta Bez Ziemi, taki facet, który różne kierunki studiuje, chodzi okrągły rok w granatowej koszuli z długim rękawem (nie stosuje odzieży wierzchniej - nie odczuwa różnic temperatur), omnia sua secum portat - w dużych kieszeniach spodni. Trzeba uważać na mieście, żeby nie zarobić w biodro tymi jego książkami, gdy facet prze do przodu - bo on duży dosyć jest, i te jego kieszenie na wysokości kolan - u przeciętnej kobiety sięgają nieco wyżej :) Oprócz tego gość słynie z największej ilości stron pozakładanych w necie - stron poświęconych własnej poezji. Chyba do czterdziestki dobiega. Miał też epizod warszawski w swoim studiowaniu, więc tam też go powinni znać.
Pamiętam, że jeszcze na studiach będąc też widywałam gościa o podobnym walorze termicznym i trochę zazdrościłam: ileż ten facet oszczędzał na ubraniach! Inna sprawa, że co facet zaoszczędzi na kurtkach, płaszczach, kożuchach - to baba wyda na bluzeczki w kolorach tęczy, nespa? Ja nawet chciałam coś wczoraj wydać w jednym sklepie - ale nie było na co - dobrze to czy źle?
Na pewno źle postąpiono sobie z oficynką, o której wczoraj wspomniałam, w podwórzu przechodnim z Karmelickiej 13 na Garbarską. Proszę bardzo, oto ona.
Najpierw na pierwszym piętrze poskąpiono przy wymianie okien. Wiadomo, takie okno zakończone półokrągło więcej kosztuje niż zwykłe prostokątne. To RYP - dali to tańsze.
A teraz nadeszła kolej na parter. Jakowyś lokal handlowy. Dawaj BIAŁE OKNA. Białe, ordynarne i jak Filip z konopi. Ech, życie... Jaja tam powinni sprzedawać :(
Proszę państwa, w średniowieczu znajdował się tu pagórek, zwany Tasemberg. Zlikwidowano go w XIX wieku. Od pagórka tak też nazywano obecną ulicę Garbarską. W XVI wieku na miejscu ulicy biegła droga, prowadząc od jednego kościoła do drugiego. Pierwszym był kościół Karmelitów, a drugim...
NO WŁAŚNIE, JAKI DRUGI KOŚCIÓŁ ZNAJDOWAŁ SIĘ W POBLIŻU?
Potem ulica nosiła dumne miano Pańskiej, aż do 1858 roku, kiedy to stała się Garbarską - i słusznie, bo w końcu to tutaj było mnóstwo posesji garbarzy. Oprócz nich stały domy należące do klasztoru Karmelitów oraz dom probostwa parafii św. Szczepana - tej z placu Szczepańskiego.
W czasie kolejnych oblężeń Krakowa ten teren był często niszczony i w XIX wieku zabudowa ulicy była parterowa lub 1-piętrowa. W reliktach zachowała się ona do dziś. Z czasem zastępowano ją kamienicami czynszowymi, bo Kraków się rozrastał coraz bardziej poza teren Plant.
Jak wygląda Garbarska dziś? Trochę zachowała ten charakter dawnego przedmieścia. W zabudowie przeważają obecnie 2-piętrowe lamienice czynszowe o elewacjach eklektycznych, pochodzące z końca XIX wieku. Mamy też przykłady budynków o cechach funkcjonalizmu, z okresu międzywojennego oraz siedzibę Stowarzyszenia Pax wzniesioną w latach 70-tych XX wieku.
KTO WIE, JAK PRZEMIANOWANO STOWARZYSZENIE PAX W 1993 ROKU?
A teraz zmierzając do jutrzejszego zdjecia zadam pytanie antycypujące:
CO POWSTAŁO NA POCZĄTKU XX WIEKU W PODWÓRZU KAMIENICY NR 7 I NOSI OBECNIE IMIĘ ZNANEGO HISTORYKA LITERATURY?
No, to zagadki mamy z głowy. Teraz rozliczenie wczorajsze: no Nata, no. Moja mowa była krótka :)
Inni zdjęcia: Z koncertu nacka89cwaGra w szukanie :) halinamMoja wina. seignejKrakwa slaw300Dzieci zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom181471 akcentova::) nacka89cwaKąpiel. ezekh114:) nacka89cwa