Jestem, spoglądam nieśmało... bo zostawiłem Was na cały miesiąc. Ale przyznacie, że tegoroczny maj nie był taki, jakbyśmy sobie tego życzyli. Za oknem ziąb, deszcz, ponuro. Poza tym wyjątkowy nawał pracy... ostatnie dwa tygodnie były dla mnie szokiem. Od rana do wieczora każdego dnia przed komputerem. Dlaczego wszelkiego rodzaju ryciny, mapy, wykresy i inne paskudztwa robione na komputerze zajmują tyle czasu? Czy nie lepiej było je rysować na papierze. Przynajmniej każde pociągnięcie ręki dawało oczekiwany efekt. Dobra koniec niemiłych wspomnień... nowy miesiąc, nowe postanowienie - od dzisiaj zaglądam tu każdego dnia.
Ostatnio było coś zdaje się o zupkach czy zaprawach z mniszka lekarskiego. Musze poczytać, co mi tam napisaliście. Aha, no i nie żebym nie miał wogóle rozrywek w maju. Jak już wiecie majówka spędzona w Gorcach, a potem było jeszcze góralskie wesele i jeden wyjazd po zdjęcia do pracy. Tymczasem...
życzę Wa dziś wszystkiego najlepszego drogie dzieci
Z okna pociągu w Goczałkowicach - Beskid Śląski.
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24