Trochę się nam zepsuła pogoda za oknem. Pamiętam, jak cztery lata temu byłem w Dobczycach - ranki były jeszcze zimne, a w ciągu dnia piękne błekitne niebo. Było tak pierwszego dnia, kiedy pojechałem "wybadać" teren i dzień później - kiedy pilotowałem autokar do Dobczyc w ramach kursu na przewodnika. Miałem wtedy szczęście... pierwsza miejscowość i dwa dni luzu w autokarze, podczas gdy reszta czekała na swoją kolej. Tymczasem, za sprawą photobloga, możemy ponownie zwiedzać dobczycki skansen.
Dzisiaj, jak zresztą większośc z Was się spodziewała, nieco mrocznie. Po wejściu przez furtkę skansenu stajemy przed budynkiem krytym gontem, zbudowanym z bali drewnianych, omszonych słomą. To... dom pogrzebowy. Zgromadzono w nim przedmioty związane z dawnymi obrzędami pogrzebowymi. Można zobaczyć: ponad stuletni karawan, katafalk z lichtarzami, czarne szaty liturgiczne, noszone przez księży na pogrzebach, chorągwie żałobne i inne eksponaty. Na ścianach wiszą obrazy przedstawiające cmentarze oraz teksty dawnych pieśni pogrzebowych, śpiewanych przez uczestników tych smutnych uroczystości. Jak to stwierdził deodatokrk - dość makabryczny musi być to widok.
Na zagadkę prawidłowo odpowiedzili: deodatokrk, elwira64 i jolaryba69. Widzę, że znacie Dobczyce, mieliście okazję być. Cieszy mnie to ogormnie. Tymczasem pozostajemy w tematyce... pogrzebowej. Otóż stosunkowo niedaleko Dobczyc znajduje się pewne miejsce związane z pochówkiem ludzi. Bardzo to ogólnikowo ująłem, ale zagadka brzmi: co to za miejsce
Dziękuję serdecznie za Wasze głosy. Przypominam, że...
Mój photoblog bierze udział w konkursie FOTOBLOG 2010 ROKU. Jeśli uważacie, że zasługuję na wygraną - GŁOSUJCIE >> Dziękuję z góry za Wasze głosy
Obecnie fotoblog jest na 113 miejscu w rankingu. Oddano na niego 21 głosów.