Jak wspominalem wcześniej weekend spędziłem w górach. Konkretnie w Beskidzie Żywieckim, a będąc jeszcze bardziej szczegółowym w Grupie Pilska. Pogoda jak na te porę roku była wyjątkowa (co widać powyżej na zdjęciu). Widoczność bajeczna... widoki na Tatry nie tylko polskie oraz na Fatrę. Takie piękne widoki daje między innymi gmina Ujsoły, o której dziś po góalsku...
A jak było….?? Legenda góralską gwarą pisana….
„Fszyśko na tym świecie Mo swojom kolejnoś i z Ujsołami było tak samo. Nojpiyrw ik stforzył Pon Bócek i fszyscy tu wiedzom dobrze, ze ik stforzył dlo siebie. I bardzo się mu piyknie to stfarzani udało i juz juz sie tu mioł przeniyś, ino pszyseł przed Jego Łoblice gorol łokropnie zlankorzony (znacy smutny) z babom. I bardzo Go tes piyknie pytoł o kawołek ziymi, zeby mogli ka – wiycie – łoraj, sioj, i po prostu zeby mieli ka zyć (bo ik skondsik wygnali i ni mieli nic). A taki był łuparty, i tak piyknie pytoł, a jego baba Pon Bocka jaze za nogi łobłapiła, ze Pon Bocek sie zgodził. I tak powstały Ujsoły, a potem ujsolanie powstali. Z tyk co tu psziśli. A pszyseł nie byle kto: chłopy harde, honorne, krzepki, baby piykne, gościnne, robotne. I za jakisik cos dojrzoł ik som sławetny wójt żywiecki Andrzej Komaniecki i w swoim „Dziejopisie Żywieckim” pod rokiem 1600 napisoł „wieś Ujsoły mo dwa zarymbki” (zarymbki to taki place). Godajom, ze nazwa „Ujsoły” jes łot tego, ze tu płynie Soła. Ale to chyba nieprowda, bo te nazwe nadawali pastyrze wołoscy co tu psziśli; w ik jynzyku Uj to nowy, Sol to sól – i moze chodziło o „Nowom Sól” (mogła tu być planowana kopalnia soli). Tego sie juz nie dowiymy nigdy. Wiymy za to, ze bywali tu zbójnicy i ze w Ujsołach som pozostałości po staryk dziejak : kaplicki, huta szkła w Złatnej, rozne sprzynty domowe, gospodarce, downe zwycaje. Co wom bydem duzo godoł, pszijedziecie to uwidzicie sami.”