Brak ciepła w okresie dzieciństwa jest często powodem, że koloryt świata staje się ciemny. Świat nie jest dobry.
Obiecałam sobie, że będę otwarcie pisać o swoich problemach a więc :)
Każdy z nas ma problemy, jedni potrafią je rozwiązywać, są asertywni a drudzy zaś poddają się bez walki. Ja jestem pomiędzy.
Mówią, że wszystkie wartości wynosi się z rodziny tak?.
Dom, rodzina to wszystko co mamy. Tylko nikt nie wie jak jest naprawdę.
Mama choruje na raka od kilku lat, nigdy nie dogadywałam się z nią dobrze.Nie potrafimy normalnie ze sobą rozmawiać. Ona mnie nie na widzi, ja jej nie cierpię. Traktuje mnie jak śmiecia.
Każdy mi mówi że to twoja mama, szanuj ją , nie dokuczaj ale jak ??? Ona sama specjalnie wprowadza mnie z równowagi żebym się zdenerwowała a potem się śmieje i każdemu skarży na mnie że ja jestem taka okropna. Każdy już chyba wie o tych jej historyjkach. Tata? Tate nie obchodzę :) wystarczy żebym wstydu nie zrobiła i nie chciała pieniędzy. Od dziecka byłam przepychana pomiędzy ludźmi, z każdego domu do każdego. Jestem osobą bardzo emocjonalną, choć tego nie widać cierpię w sobie, krwawie cicho żyjąc. Nie chce takiego życia. Chce szczęścia. Chce byś szczęśliwa, mieć kochających rodziców, czy to tak wiele?. Boże przestaje w Ciebie wierzyć, gdybyś istniał pomógł byś, dlaczego patrzysz na krzywdy innych?
Gdy odczuwamy brak samych siebie, wszystkiego nam brak.