jestem normalna, wolę być cichą myszką niż udzielać się forum. Burza rudych włosów które ze sobą noszę wyróżniają mnie ale nie wiem po co. W moim życiu stało się zbyt wiele smutnych chwil żebym była jak kiedyś. Na co dzień przyjmuję towar, stoję na kasie i zabezpieczam to co przyjmuję. Takie mam ciekawe życie. Nadal kocham się w trampkach i zespołach przy piosenkach których mam mnóstwo zajebistych wspomnień. Cały czas marze o wyjeździe w góry i być tak wysoko ze aż blisko nieba. Często nie starcza mi do dziesiątego, ale niczego sobie nie odmawiam. I mimo tego ze juz od dwóch tygodni nie mogę napic się wina nie mówiąc o tym ze na siłowni tak szybko mnie nie zobaczą i że codziennie wieczorem muszę połykać to male okrągłe diabelstwo chyba jestem jakos spokojniejsza.. Chociaż w niektórych sprawach..