moje serduszko jednak w całości, hah piękny widok.
nie ma to jak impra z białymi fartuchami, w żyłę i nosem, a potem ćpiej to sam.
ciąży nade mną jakieś fatum, ale spoko, przyzwyczaiłam się.
gratis niespodziewane, niekontrolowane, z dupy wzięte uczucia :].
bo książki od inżynierii > miłość.
JUHU
I defy you, stars!