monskoo faktycznie ładnie wysoko dębował! :) kochany ten twój koń!
Poznalam Was przez Twojego bloga ze sztuczkami, za którego bardzo jestem Ci wdzieczna bo pomogło mi to nawiązać fajną więź z moim łobuzem. oboje jestesmy kulawi (on zapalenie pochewki ścięgnowej) ja po rekonstrukcji kolana wiec mozemy sie troszke bawic, buźkować, podnosic... :)
super, super się na Was patrzy i podziwia. pakiet buziaków od nas kulawych :*